ROZDZIAŁ 1

2K 84 1
                                    

Kolejny wyścig wygrany. Zajmuję się wyścigami odkąd mam prawo jazdy, czyli od jakiś 5 lat. To jest oficjalnie. Szczerze robiłam to wcześniej. Właśnie rozmawiam z moim przyjacielem Liamem. On się nie ściga, ale pomaga mi przy samochodzie. Zawsze mi go sprawdza przed wyścigiem. W pewnym momencie podchodzi do mnie brunet o czekoladowych oczach.

-Gratuluję.- powiedział do mnie i podał mi dłoń.- Cześć, jestem Zayn. Długo się ścigasz?

-Diana. Wystarczająco, żeby cie pokonać. Nie widziałam Cię tutaj wcześniej.- odparłam.

-Miałem przerwę. Nie było mnie w kraju. Naprawdę jesteś dobra i ostra.- dodał.

-Czas się zwijać.- powiedział Liam.

- Spadam. Cześć.- powiedziałam i odeszłam.

Liam siedział już w moim samochodzie i czekał na mnie.

-Schowałeś kasę?- zadałam pytanie.

-Tak, torba pod fotelem.- powiedział.

-Wziąłeś swoją część?- wyjechałam na drogę prowadzącą do mojego domu.

-Nie. Zostaw. Następnym razem.- odparł.

-Podzielimy się w domu.- dodałam.

-Wiesz kim był ten koleś?- teraz on zadał mi pytanie.

-Nie, a ty go znasz?- zapytałam z czystej ciekawości.

-Tak. To Malik- szef gangu. Mam prośbę uważaj na tego typa.- powiedział z troską.

-Przystojny. Lubię takich, wiesz o tym dobrze. Wiesz o nim coś więcej?- widziałam po jego minie, że tak, więc musze to od niego wyciągnąć.

-W zeszłym roku o mało co nie wydali go policji, więc wyjechał do Stanów. Teraz, jak widzisz, wrócił do kraju i wyścigów. Znam ludzi z tej branży, choć sam się w nią nie bawię.- zaśmiał się.

-Coś jeszcze?- zapytałam.

-Nie ma za ciekawej przeszłości, ale nie siedział ani nic. Wiem, że ma nałogi.

-Kto ich nie ma.- zaśmiałam się, choć nie należę to ćpających. Tego nigdy nie robiłam i nie mam zamiaru.

-Wiesz, on ma te gorsze.- powiedział z pełną powagą w głosie.

-Ale jest przystojny.- powiedziałam.

-To nie jest argument, ale ok.- poddał się.

W tym momencie wjechałam do garażu obok mojego domu. Wygrałam taką ilość wyścigów, że za tą kasę kupiłam dom na przedmieściach Londynu. Lubię go. Wysiadłam z samochodu i wyciągnęłam torbę spod fotela. Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka. Liam choć nie bawił się w ściganie i inne, ale pomagał mi zawsze. Nawet, a tak naprawdę to zwłaszcza wtedy, kiedy wpadałam w kłopoty. Potrafił mnie wyciągnąć ze wszystkiego. Nie pochodził z Londynu, ale znał go, bo mieszkał tutaj. Tak jak ja. Jestem od niego o rok starsza, ale to on jest tym rozważniejszym. Traktuję go jak brata, którego nie mam.

-Chcesz coś zjeść albo się napić?- zapytałam rzucając torbę na stół.- Przy okazji ile tam jest?

- 100000. Zróbmy coś do jedzenia.- zaproponował.

-Zamawiamy pizzę, ja stawiam.- zadzwoniłam po nią.- Dzielimy się pół na pół wygraną.

-Nie. To niesprawiedliwe.

-Gdyby nie ty, nie wystartowałabym. Twoja pomoc i przerobienia tego auta zagwarantowały mi zwycięstwo.

-Ok. Zróbmy tak, że ja wezmę 10000 a ty resztę.Teraz będzie sprawiedliwie.- odpowiedział.

-20000 i koniec. Zabierz swoje.- podałam mu torbę.

Kiedy czekaliśmy na zamówione danie, cały czas myślałam o Zaynie. Był przystojnym facetem, pociągał mnie jego wygląd „złego chłopca". Nie przyglądałam mu się dokładnie, ale mogę się założyć, że ma tatuaże. Ja też mam. Dwa:  „Strong" na nadgarstku i „Forever" na plecach. Właśnie tera zaczęłam wyobrażać go sobie rozebranego. To musi być zajebisty widok. Rozmarzyłam się, a Liam zaczął machać mi przed oczami ręką.

-Co?- warknęłam.

-Pizza przyszła i stoi na stole. Jedz.- powiedział. Nawet nie zauważyłam.- Myślisz o Maliku, prawda?- nie musiałam odpowiadać, bo znał mnie za dobrze.- Posłuchaj, nie pakuj się w to. On nie jest wart Ciebie. – powiedział zabierając kawałek pizzy, co ja również zrobiłam.

-Czy wiesz coś o nim więcej niż mi mówiłeś ?- zapytałam jedząc.

-Może tak. Po prostu to co on robi nie jest legalne.- odparł.

-To co ja robię też nie jest legalne, wiesz o tym.- powiedziałam.

-On robi gorsze rzeczy.- odpowiedział z wymalowanym grymasem.

-Ściga się, bierze, pije, pali i co więcej?- zapytałam.- Wiesz, że to mnie kręci.

-Wszystko co wymieniłaś plus brudne interesy.- wiedziałam, że nie powie mi więcej, zajęłam się pizzą.

Illegal (Zayn Malik)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz