- MAJA -
Siedziałam w aucie z dziesięć minut czekając na bog wie co. Nie widziałam nic ale musiałam czekać na Nicka. Trochę się spojrzenial. Jechaliśmy tutaj z dwadzieścia minut. - Ile można tak siedzieć? Burknalem do siebie czując jak ktoś odpina mi pas...
- Widzę że się zanudzilas czekaniem kochanie? Poczułam te perfumy i jego usta na moich jak odpinal mój pas.
- Trochę tak, nie wiem o co chodzi i nic do cholery nie widzę. Powiedziałam kiedy pomagał mi wysiąść. Ściągnął mi z oczu opaskę i mój wzrok wylądował na nim.
- Teraz widzisz lepiej?
- Tak.. O wiele...o co chodzi i gdzie my jesteśmy? Spytałam kiedy staliśmy na podjeździe wielkiego i pięknego domu z wielkim ogrodem i balkonem u góry. Dom był zjawiskowy i taki piękny.
- Podoba Ci się? Zapytał pokazując na dom.
- Tak, piękny dom... Co my robimy u kogoś na podjeździe? Głupio to wyglada.
- Myślę że nie jest głupie stanie u siebie w domu. Powiedział kiedy jego słowa mnie uderzyly... Spojrzałam na dom i Nicka widząc lekki uśmiech na jego twarzy.
- Co? Czy ty.....
- Kupiłem ten dom parę dni temu dla nas. Jeżeli mamy razem mieszkać to nie w apartamencie. Zasługujesz na wszytko co najlepsze i chce ci to dac. Chcę zebys była szczęśliwa ze mną. Nie moglam wydusić z siebie żadnego słowa czując łzy w oczach. - Jeżeli nie podoba Ci się to powiedz i kupię coś lepszego.
- Ja... Nie zasługuje na to wszystko. Nie jestem z tobą dla tego....
- Wiem o tym Maju. I zasługujesz na o wiele więcej co ci chce dać bo cie kocham i ufam ci. Ten dom jest mój i twój. Obojga. Podpiszesz się na umowie kupna żeby było fer.
- Nie musisz..Nicholas nie trzeba.
- ale chce... Ty jesteś inna, I wiem że nie jesteś ze mną dla tego wszystkiego. Ale jestem bogaty, nie będę kłamać ze nie. I chce dać Ci wszystko co chcesz.... Kiedy zostaniesz moją żoną wszystko co moje będzie twoje.
- Naprawdę tak mi ufasz? Nie boisz się po tym co cię spotkało?
- Nie, kiedyś się bałem. Bałem się bycia z tobą że coś takiego znowu mi się przytrafi. Ale już nie boję się bo ty nie jesteś nią. Jesteś moją Maja. I znam cie.
- Boże kocham cię.... Tak bardzo cie kocham. Szepnąłam przytulajac go do siebie.
- Ja cie też kocham. Bardziej niż myślisz... Może być?
- Tak.... Nie jestem wybredna wiesz o tym najlepiej. Jest pięknie naprawde. Ale trochę dalej od firmy.
- Z dziesięć minut. Od teraz będziemy jeździć razem do firmy i wracać. I kupimy ci auto.
- Na to ci nie pozwolę Nick! Odłożyłam na auto więc możesz pomóc wybrać mi coś taniego.
- Dobrze o to pokłócimy się jutro. A teraz.... Podniósł mnie do góry i wniosl do środka. - Teraz chce pokazać ci nasz dom. I cokolwiek będziesz chciała zmienić to zmienimy to.
- NICHOLAS -
Patrzałem jak urzeczony na Maje która była zachwycona domem. Chciałem żeby jej się podobało i żeby była tu szczęśliwa. I chyba mi się udało...chce jej dać wszystko czego chce i zasługuje. - jest pięknie... Jest naprawdę pięknie. Bardziej niz myślałam parę minut temu. Powiedziała uśmiechajac się tak słodka i niewinnie co mnie jeszcze bardziej przyciągało do niej. I bardziej ja pozadalem.. Powiedziała że znudzi mi się. I to mnie zabolało że tak może myśleć. Jak może tak pomyśleć? Nigdy mi się nie znudzi. Chcę udowodnic że jest dla mnie ważna że nic między nami się nie zmieni.
- Cieszę się że ci się podoba.
- Barzdo, nawet nie wiesz jak mnie uszczęśliwiasz. Odkąd moi rodzice odeszli nic dobrego mnie nie spotkało. Myślałam że będę sama do końca życia. A ty wszystko zmieniłeś, tak że się tego nie spodziewałam. I cieszę się z tego powodu. Jestem szczęśliwa z tobą ale nie dla takich rzeczy. Tak po prostu..... Bycie z tobą mnie uszczęśliwia. Nic więcej mi nie potrzeba.
Jak jej nie kochać? Jak można nie chciec takiej kobiety jaka jest Maja? Jest tak piękna i mądra. Skromna i jest sobą. Nie udaje, I cieszy się z małych rzeczy. Była by w stanie być ze mną nawet gdybym nic nie miał. Moglibyśmy mieszkac w małym mieszkaniu z jednym pokojem a i nigdy by nie odeszła. Taka była osoba. I to w niej kochałem... Kocham. Możemy być biedny lub bogaci byle razem... Mogę zostać z niczym ale byle żeby być z Maja.
- Ciesze się że jesteś szczęśliwa ze mną. Ja też jestem z tobą szczesliwy. Nigdy w życiu tak się nie czułem. Z nikim.
- A z Vanessa?
- To było coś innego. Teraz inaczej na to patrzę. Dalem jej wszystko za to nigdy jej to nie wystarczyło. Była błędem i codziennie dziękuję Bogu że nie wziąłem z nią ślubu.
- Mnie możesz ufać. Nigdy bym cię nie zostawila czy wzięła od ciebie pieniędzy.
- Wiem skarbie nawet nie pomyślałem tak o tobie. Nigdy nie moglbym.
- Jesteśmy nienormalni.. Ludzia zajmuje trochę czasu może i lata żeby wyznać sobie takie rzeczy a nam zajęło parę miesięcy. Czasami boję się że to się za szybko skończy.
- Nie skończy bo sama powiedziałas nie jesteśmy normalni i jesteśmy inny. Wiemy co chcemy i nie tracimy czasu.
- To prawda.
Ktoś mogłyby myśleć że nasz związek nie przetrwa że być może jesteśmy za inni czy nawet to że jest młodsza nie dużo ale troszkę. Ale to nie ma znaczenia bo jest znacznie inteligentna niż kobiety starsze od niej jak Vanessa. Nie śmiałbym się nigdy porównać Maji do innej kobiety.

CZYTASZ
Stworzeni Dla Siebie
RomanceMaja White piękna i skromna kobieta która nie zawsze miała lekko w życiu. Ale mimo wszystko czerpie z życia tyle ile może. Jest aż za dobra i stawia wszystkich na pierwszym miejscu.. Nicholas Knight jest najbardziej przystojnym i bogatym mezczyna w...