- MAJA -
Londyn jak zawsze był piękny i taki niesamowity. Troche czasu minęło odkąd byłam tutaj ostatni raz. Raz kiedy nie byliśmy jeszcze razem a drugi kiedy zerwaliśmy ale jakiś trafem udało nam się być razem znowu. Uśmiech pojawił się na mojej twarzy tylko myśląc o nas... I o tym wszystkim. - Panna White? Spojrzałam na mężczyznę a angielskim akcentem i uśmiechem na twarzy.
- Tak to ja...
- Jesteś pani szoferem. Pan Knight poprosił mnie o przyjechanie po Panią.
- Proszę mówić mi Maja.
- Nie ponieniem....
- Ale ja nalegam. Uśmiechnęłam się i wiedziałam że wygrałam.
- Dobrze, Maju. Jedziemy do hotelu gdzie czeka na panią karta do pokoju Pana Knighta. Pan Knight jest na spotkaniu i powinien wrócić za godzinę lub dwie. Może pani gdzies iść lub...
- Dziękuję ci bardzo. Zostanę w pokoju bo mam trochę pracy do zrobienia.
- Oczywiście więc jedzmy. Nie pisałam do Nicholasa bo zapewnie szofer już dał mu znać że doleciałam. Napajalam się każda chwila tutaj tak jak pierwszy raz. Jakbym naprawdę była tutaj pierwszy raz.... Spoglądałam na różne sklepy gdzie mogłabym Kupic jakaś tania sukienkę. Nie było mnie stać na sukienki warte tysiące. Wiem że Nicholas kupiłby mi każda jaka bym chciała. Tyle razy chciał mi kupić coś drogiego ale ja nie pozwolilam mu na to. Nie chce drogich rzeczy kwiatki mi wystarczają. Nic więcej nie potrzebuje.
-Jesteśmy Panno white. Powiadomiłem już hotel że pani jest na miejscu wezmę walizkę.
- Nie, naprawdę dam sobie radę i nie Panna white tylko Maja.
- Ale nalegam Maju naprawde.
- Ja też nalegam i niestety nie wygrasz ze mną. Nicholas by o tym wiedział. Ale dziękuję mimo wyszstko.
- Nie ma za co. Do zobaczenia nie długo. Weszłam do hotelu gdzie czekali na mnie. Wzięłam kartę do pokoju kierując się tam. Wzięłam swoją walizkę nie dając innym tego robić jak pierwszy raz. Dalej nie przyzwyczaiłam się do tego że ktoś bierze walizkę za mnie gdzie ja mogę to zrobić. Weszłam do pokoju czując taka ulgę. Mogłabym gdzies iść ale postanowiłam się odświeżyć i przebrac a potem trochę popracowac.
Moj telefon zadzwonił widząc że to matka Nicholasa. Niewiem skąd miała mój numer ale wysłała mi zaproszenia na mój i Nicka ślub który ma się odbyć w pałacu. Więc wszystko zaplanowałam mimo wszystko. " Mój syn zasługuje na bogate i eleganckie wesele jak i ślub. Mogłabyś choć raz odpuścić swoją skromność i udawać że zależy Ci na nicku."
Zacisnęłam usta czując znowu te łzy. Czy ja naprawde nie wyglądam jakby mi zależało na nicku?
- NICHOLAS -
- Jak spotkanie Panie Knight? Mój szofer spytal kiedy przyjechał po mnie na spotkanie.
- Dobrze wszystko poszło zgodnie z planem. A Maja? Zawiozłeś ja do hotelu czy gdzie chciała?
- Tak, Panna White, która zmusiła żebym mówił do niej po imieniu postanowiła po pracować w pokoju więc zostawiłem ją tam. Uśmiechał się.
- To dobrze dziękuję że zawiozłeś ja do hotelu.
- Nie ma za co, powiem tyle ona jest naprawdę niezwykła.
- Ach tak? Spytałem.
- Tak, żeby wziąść jej walizkę trzeba by było z nią walczyć z pół dnia ale i tak bym nie wygrał. Jest bardzo skromna ale i dobrze wychowana i szczerze mówiąc jest bardzo miła. Nie widziałem jeszcze takiej miłej kobiety jak ona.
- Ja też nie, jest niezwykła. Powiedziałem do niego ale i sam do siebie. Była czymś Innym. Nie jak każda kobieta która spotkałem. Jest dobra czasami aż za dobrą i wyjątkowa ale i cała moja.
- Więc jedziemy do hotelu?
- Do, hotelu.
- MAJA -
Siedziałam w pokoju pracując ale nie mogłam przestać myśleć o tym co wysłała mi mama Nicka. Co ja mam zrobić? Zaplanowała wszystko ale jeżeli się nie zgodzę powie ze nie zależy mi na Nicholasie. Jak może mi nie zależeć na mężczyźnie z którym chce być i za którego chce wyjść? Sally kazała mi powiedzieć Nickowi i nie dać się tej czarownicy. Ale potem to ja wychodzę na tą złą. Drzwi pokoju się otworzyły i zobaczyłam jak wchodzi Nicholas raczej zamyślony.. Tak bardzo go potrzebowałam i tęskniłam. Zanim mógł cokolwiek powiedzieć, rzuciłam mu się w ramiona. Poczułam jak przyciąga mnie bliżej.
- Chyba naprawdę się stęskniłaś co? Powiedział całując moja głowę.
- Bardziej niż myślisz. Powiedziałam odchodząc od Nicka który pocałował mnie gwałtownie i szybko na co nie mogłam nie odwzajemnić.
- Też tęskniłem kochanie....powiedział w moje usta całując i pieszcząc je swoimi. - Wyjeżdżam na trzy dni a ty stajesz się jeszcze piękniejsza.
- Więc lepiej żebyś wyjeżdżał więcej żebym Ci się nie znudziła. Uśmiechnęłam się całując jego usta.
- Ty mi się nigdy nie znudzisz. Nie ma nawet takiej opcji. Wzięłam go za rękę kierując do małego salonu. - Co robiłaś ten cały czas?
- Pracuje a raczej próbuje. Mam trochę kosztorysow do sprawdzenia, I jeszcze nie skończyłam.
- Na dzisiaj skończyłas, chce spędzić resztę dnia z tobą a nie na pracy. Jutro będziemy się tym martwić.
- Ale....
- Żadnego ale, musnął moje wargi. - jutro dokończymy a dzisiaj chce zabrać cie na kolację a potem do miasta.
- Do miasta? To dobrze się składa bo muszę kupić sobie jedna sukienkę. Nie mam za bardzo co włożyć na spotkanie jutro, a nie chce chodzić ciągle w tym samym. Tylko jedna.
- Dobrze załatwimy to dzisiaj. Powiedział przyciągajac mnie na swoje kolana tak że siedziałam okrakiem na nim. Zaplotl swoje ręce wokół mojej talii i połączyłam nasze usta razem... Tak bardzo mi tego brakowało. Przygryzl lekko moja dolna wargę odsuwając się. - A teraz powiedz mi co się stało?
- Nic.. Co miało by się stać? Spytałam chcąc zejść z niego ale nie odpuścił przyciągajac mnie spowrotem.
- Maja znam cie na tyle dobrze ze wiem kiedy coś jest nie tak, I kiedy się czymś przejmujesz. Mialas mi wszystko mówić.
- Twoja mama... Wysłała mi to. Podałam mu swoj telefon z esemesem.
- Nie będzie tak jak ona chce.
- Ale wtedy wyjdzie na to że ja ciebie manipuluje czy nie zależy mi.
- My wiemy że jest inaczej tak? Więc nie martw się, robi to specjalnie bo nadal chce żeby wszystko było tak jak ona zaplanowała. To jest nasz ślub nie jej. I nie będzie w żadnym pałacu.
- No dobrze. A co z tymi zaproszeniami? Co jeżeli je wysłała?
- To wtedy odeślemy ich wszystkich do pałacu gdzie moga dobrze się bawić z moją matka.
- Nie zrobiłbyś tego. Zaśmiałam się widząc jak też się uśmiechał.
- Niech lepiej nie wysyła tych zaproszeń bo będzie dobrze się bawić z gośćmi sama w tym jej pałacu.

CZYTASZ
Stworzeni Dla Siebie
RomansaMaja White piękna i skromna kobieta która nie zawsze miała lekko w życiu. Ale mimo wszystko czerpie z życia tyle ile może. Jest aż za dobra i stawia wszystkich na pierwszym miejscu.. Nicholas Knight jest najbardziej przystojnym i bogatym mezczyna w...