- NICHOLAS -
Przyjechaliśmy do domu szybciej niż myśleliśmy.... Tak, dałem ciała. Bo powinienem mówić Majce o takich rzeczach. Jesteśmy razem, będziemy małżeństwem niedługo. Nie będziemy się kontrolować, będziemy mieli między sobą jakieś małe sekrety bo kto nie ma? Ale to mogłem jej powiedzieć. Wiem że ja to zabolało. To że ona mi to dała.... I mnie też... Bo nie chciałem tego. Na Boga nigdy mnie to nie ruszyło. Kocham Maje i to się nie zmieni. Nigdy.. Czekałem na Maje w łóżku kiedy weszła w samej bieliźnie czego się nie spodziewałam. Była taka seksowna i piękna.. I też tak drobna... I cała moja. Widziałem ten jej uwodzicielski wzrok... I jak przgryzala wargę niewinnie.
- Maja? Usiadła na mnie okrakiem uśmiechajac się pod nosem aż poczułem jej usta na moich.... Przyciągnąłem ja bliżej do siebie.
- Dzisiaj zapomnisz o każdej kobiecie z którą byłeś... A zwłaszcza o niej. Nie jestem dziewczynka.... Tylko twoja przyszła żona kochanie... Szepnęła uwodzicielskiego i władczo jak nie ona..... Czułem jej miękkie usta na mojej szyji...
- Kochanie.. Szepnęłem na co jej usta czułem na sobie i ręce coraz niżej. Ta kobieta doprowadzi mnie do szaleństwa....
- Powiedz ze zapomniałeś o innych.. Szepnęła czując jej ręce na mnie, jej słodkie usta droczac się z moimi.
- Już dawno zapomniałem......
- Kto bardziej cie rozpala.... Kto bardziej cie pociąga.... Kto będzie twoja żona, przyszły mężu... Vanesska czy Majka... Powiedziala tak kurewsko słodko i uwodzicielsko. Popchnąłem ja na łóżko aż leżała pode mną..... Teraz moja kolej.
- Ty mnie bardziej rozpalasz... Calowalem jej ciało zachłannie..- ty mnie bardziej pociągasz... A przede wszystkim ty będziesz moja żona Majeczko... Szepnęłam zrywając z niej matki.....
- Dobra odpowiedź kochanie... Od teraz należysz do mnie.. Tylko do mnie...żadna kobieta nie rozpali cie tak jak ja...
- Żadna mnie tak nie rozpaliła jak ty....naleze cały do ciebie jak ty należysz do mnie...
- Tylko do ciebie i nikogo więcej..
I jak mam jej nie kochać? Jak mogę jej nie chcieć?
- MAJA -
Rano ja i Nicholas pojechaliśmy by wybrać tort na wesele. Mogliśmy wziąść kogoś żeby zrobił to za nas ale chcieliśmy żeby wszystko było tak jak my chcielismy żeby było. A potem pojechaliśmy wybrać obrączki ślubne. Wybraliśmy zwykle złote obrączki z naszymi imionami. Ja miałam Nicka a on miał moje imię w środku. Nie moglam się doczekać aż wreszcie będziemy małżeństwem. Moja sukienka też przyszła od razu z rana i Sally zawiozła ja do naszego starego mieszkania żeby Nicholas nie widział. Bardzo zrobiła mi się miło że Ojciec Nicholasa chce poprowadzić mnie do ołtarza. To było naprawdę mile bo inaczej bym musiala iść sama.
- Więc wszystko mamy załatwione? Spytałem kiedy tylko kiwnął głowa. Szliśmy razem przez centrum handlowe największe w mieście.
- Zapomnieliśmy o czymś Nick?
- Nie... Mamy wszystko.. Dobra nie mam garnituru jeszcze. Nie myślałem o tym.. Za dużo się działo.
- Więc chodzmy po garnitur. Jego oczy spojrzały się na mnie kiedy ciągnelam go do sklepu.
- Że teraz?
- Tak, teraz. Nie mamy nic lepszego do roboty. Jest weekend... A poza tym lepiej zrobić to wcześniej nie sądzisz?
- A czemu nie mogę zobaczyc twojej sukienki a ty możesz wybrać mi garnitur co?
- Niewiem.. Ale tak wypada. Jak chcesz mogę Ci pokazać... Ale wtedy nie będzie niespodzianki....
Wiedziałam że wygrałam z nim.. Tak zawsze było że kobiety nie pokazują się przed ślubem... Za to tu było inaczej... Nicholas więcej nic nie powiedział dając mi pomóc. Dla niego nie miało znaczenie w czym miał iść. Jak dla każdego mężczyzny to było czymś zbędnym za to kobieta miała się wystroic. Jeżeli kobieta musi to on i też może. Siedzieliśmy oczywiście w najbardziej ekskluzywnym sklepie w centrum handlowym.. Byliśmy tu już trochę czasu, a raczej ja siedziałam i czekałam a ekspedientka szukała mojemu narzeczonemu coś odpowiedniego. Była bardzo zadowolona z tego że może pomóc akurat jemu. Nawet nie zauważała innych klientów. Czy byłam zazdrosna? Każda kobieta w jakiś sposób jest zazdrosna o swojego mężczyznę tak samo jak on jest trochę zazdrosny o mnie ja jestem o niego.
- Wygląda Pan fantastycznie, od razu bym się z Panem ożeniła. Słyszałam z daleka głosy. Przewróciłam oczami chodząc po sklepie. - szkoda ze to nie ja biorę ślub.... Zachichotała do niego teraz. Stałam słuchając jej komentarzy az poczułam jak kogoś ręka pociąga mnie to środka przebieralni. Kiedy byłam pewna że to jakiś mężczyzna którego nie znam spojrzałam to gory widząc że to Nicholas. Był naprawdę przystojny o tym garniturze który był cały czarny. Górę koszuli miał lekko odpieta i wyglądał niesamowicie.... Jak zawsze.
- Zgodziłem się na te całe zakupy i ty zostawiasz mnie z nią. Powiedział spoglądając na mnie z takim ogniem w oczach... Intensywnością nawet ja to czułam..
- Nie wyglądałeś na nie zadowolonego powiedziałam w sumie do siebie ale i trochę za głośnie. Stałam oparta o ścianę wielkiej przebieralni czując jego palący wzrok.
- Jesteś zazdrosna? Raczej stwierdzil niż zapytał.
- Nie... Nie jestem. Powiedziałam czując jak blisko mnie był... Jego usta drażniły moje cały czas omijając je a jego rękę wędrowała w zdluz mojego uda.....
- Coś czuję że jesteś... Szepnął mi prosto w usta omijając je i pocałował mnie w policzek. - Ja jestem szalenczo o ciebie zazdrosny..
- Nicholas.. Prawie go zbesztalam gdyby nie mój urwany oddech.
- Tak kochanie? Powiedział delikatnie i tak uwodzicielsko kiedy wreszcie poczułam jego usta na moich, wzięłam jego twarz w ręce i wbiłam się w jego usta zanim dalej miał się ze mną droczyć....
- Jestem zazdrosna... Szepnęłam i wiedziałam że uśmiecha się całując mnie jeszcze bardziej niż przedtem.
- A dla mnie liczy się tylko twoje zdanie nikogo więcej. Powiedział całując moja szyję.
- Panie Knight wszystko w porządku? Usłyszeliśmy głos przed przebieralnia. Policzki aż piekły mnie ze wstydu kiedy czułam jego pocalunki nadal na mojej szyji jak gdyby nigdy nic.
- Tak przebieram się. Odpowiedzial kierując wzrok na mnie.. - A raczej rozbieram wzrokiem swoją kobietę. Szepnal......
Parę minut później wyszliśmy w tej przebieralni a ja nie mogłam przestać się rumienić.... Nie wiem czy to wstyd czy może ekscytacja albo oba naraz.
- Więc zdecydował się Pan na to? Spytałam trochę nie zadowolona kiedy ja stałam speszona trzymając nicka za rękę a jego to śmieszyło.
- Tak zdecydowalem, przetestowałem prawda kochanie? Spojrzałam na niego gniewie kiwając głowa. Więcej nie powiedziałam. Za czekałam aż zapłaci i skierowalismy sie do wyjścia. - Jestes jeszcze bardziej śliczna i urocza kiedy się rumienisz.
- Nicholas, weź już nie zawstydzaj mnie bardziej, myślisz że ona nie wie co my...
- To dobrze niech wie, wreszcie przestała próbować.
- Cieszy cie to?
- Nawet nie wiesz jak bardzo.
- Jesteś naprawdę nie bywały czasami.
- Za to mnie kochasz.
- Kocham.

CZYTASZ
Stworzeni Dla Siebie
RomanceMaja White piękna i skromna kobieta która nie zawsze miała lekko w życiu. Ale mimo wszystko czerpie z życia tyle ile może. Jest aż za dobra i stawia wszystkich na pierwszym miejscu.. Nicholas Knight jest najbardziej przystojnym i bogatym mezczyna w...