25

306 32 3
                                    

Śledziłam tego włodarza już bardzo długi czas. Czekałam na dogodną okazję, aby zaatakować. Takowa nawet szybko się wydarzyła. Miałam dziś wielkie szczęście.
Demon przechodził w miarę pustą ulicą koło zaułku.
To moja szansa. Błyskawicznie znalazłam się przy nim i chwyciłam go za gardło pchając w stronę zakamarka.
Nie było to trude, bo mężczyzna nie spodziewał się ataku na niego.  Działało to na moją korzyść.
Przyparłam go mocno do ceglanego muru, w który uderzył głową.
-Zauważyłam, że na zebraniu nie cieszyłeś się z mojego pojawienia się. To prawda?- warknełam w jego stronę.
Demon nie był zadowolony z sytuacji, w której się znalazł. To było widać, bo nie ukrywał tego.
-Zabieraj te łapy wariatko!- krzyknął w odpowiedzi.
Nie puściłam go. Jego słowa mnie rozjuszyły. Nie zamierzałam pozwolić sobie, aby ktokolwiek mnie tak traktował.
Overlord próbował mnie odepchnąć, ale bezskutecznie. Nic nie mówiłam. Patrzyłam się w jego spanikowane oczy i coraz mocniej ściskałam go za ramiona, które jednocześnie przygniatałam do ściany za nim.
Oboje wiedzieliśmy, że któreś z nas zazna gorzkiego smaku przegranej.
-Puszczaj suko!- warknął i włożył więcej siły w uwolnienie się niż wcześniej.
W tym momencie puściły mi wszystkie hamulce, które jeszcze posiadałam. Wszystko dla tego, że to co powiedział skojarzyło mi się z Adamem. To on nagminnie używał tego słowa, które działało na mnie jak płachta na byka.
Niewiele myśląc zmieniłam się w bestie. Gryzłam i drapałam ciało tego włodarza bez opamiętania. W pysku pełnym ostrych kłów czułam smak krwi, ktory tylko mnie bardziej nakręcał.
Grzesznik na początku bronił się, ale niewiele mógł zdziałać. W starciu ze mną miał niewielkie szanse. Z każdą kolejną chwilą i moim kolejnym ugryzieniem słabł.
Puściłam gardło overlorda, gdy ten był całkowicie bez ruchu. Jego pogryzione ciało osuneło się na ziemię, wpadając w kałuże swojej krwi.
Walka z nim była niewymagająca i nudna niż z jego poprzednikiem. W moim pierwszym starciu pomogły mi moje umiejętności, które teraz są bardziej rozwinięte.
Liczyłam na bardziej wymagającego przeciwnika, abym mogła wykorzystać moje nowo odkryte umiejętności. Może następnym razem mi się uda przetestować je w prawdziwej walce.
Zastanawiało mnie na ile mogę sobie pozwolić jako aktualnie najmłodszy włodarz w stosunku do innych overlordów, szczególnie tych starszych takich jak Zeezi lub Vox, do którego nie pałałam sympatią.
Carmilla dała mi zgodę na moje działania, dopóki nie będą one szkodliwe lub zagrażające dla niej i jej bliskich.
Jej poparcie było mi na rękę. Przydałoby się pokazać że zaczynam wprowadzać zmiany i że to ja teraz pokonałam tego grzesznika.
Chyba najlepiej byłoby zostawić jakiś charakterystyczny znak, który kojarzyłby się ze mną. Nawet wiem co to mogłoby być.
Podeszłam do ściany z cegieł i kilkoma machnięciami moimi bardzo wytrzymałymi i ostrymi pazurami wydrapałam kształt gwiazdy.
Czułam się obserwowana i w dodatku mam dość już tych atrakcji na dziś. Przybrałam moją normalną formę, gdyż do walki tak jak poprzednio zmieniłam się w wilka.
Rozejrzałam się po zaułku, ale nikogo tu nie było. Potem dyskretnie wyjrzałam za rogu, po to aby nie natknąć się na nikogo znajomego wychodząc miedzy budynków. Nie widziałam nikogo kogo mogłabym znać.
Powoli, nie okazując emocji wyszłam z zakamarka, w którym dopadłam tego nieszczęśnika. Powolnym krokiem ruszyłam w stronę miejsca, które uważałam za mój dom. Cieszyłam się, że mam do kogo wracać, a ta osoba na mnie czeka.
Mam nadzieję, że Alastor coś przyrządził na obiad, bo od tej walki zglodniałam. Potrzebowałam się też zrelaksować.
Przydałaby mi się ciepła kąpiel z bąbelkami i zapachowymi świecami. Tego mi trzeba i to jak najszybciej.
Już myślami byłam w moim sanktuarium relaksu, ale ten upragniony stan przerwał mi pewien osobnik, który pojawił się obok mnie.
Nie zdarzyłam oddalić się wystarczająco od miejsca zbrodni.
Zmierzyłam go wzrokiem i uśmiechnęłam się bardzo szeroko, taka okazja do zapoznania jak teraz nie trafia się często. Moja kąpiel mogła zaczekać.

Upadła gwiazda | Hazbin HotelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz