Długi rooozdział, prosimy o komentarze 💙
Mieszkanie Louisa wypełniło się gośćmi. Mały Lucky zaczepiał każdego po kolei, a Zayn pochwalił się małym brzuszkiem, który zaczął się pokazywać.
Liam już wiedział o ciąży i widać było w każdym kroku, jak pilnuje i dba o swojego męża. Gemma za to była już tak wysoko w ciąży, że zajęła sobie wygodne miejsce, a Michał jej dogadzał.
Brakowało tylko jednej osoby, na którą wszyscy czekali z niecierpliwością. Na stoliku i w kuchni czekały przekąski, a muzyka grała w odpowiedniej głośności.
- Oi! Oi! Ktoś wzywał najlepszego Irlandczyka na świecie - Horan jak zawsze z przytupem dostał się do apartamentu.
- Niall! - Harry momentalnie zareagował i podbiegł do niego, by go objąć - Gdzie blond włosy?!
- Nie chciało mi się farbować ich kolejny raz - potarł plecy Harry'ego, mocniej do siebie go przyciągając.
Po tym zaczęły się przywitania i chaos, byli naprawdę całą paczką ponownie w jednym miejscu, co było fantastyczne.
- Nasza grupa się powiększa i nie wyobrażam sobie, żebyś był daleko Niall - Zayn dosłownie płakał na widok omegi.
- O mój Boże, jesteś w ciąży! - zauważył - Gratulacje! Nawet nie wiecie jak się tym cieszę.
- Dziękujemy - przyłożył dłoń do brzucha i pociągnął nosem - Ni - jego dolna warga zaczęła mocniej drżeć.
- Ja też tęskniłem - objął jeszcze Zayna - Hormony buzują, co? Nie płacz błagam.
- Tęskniłem - potwierdził drżącym głosem, nos zaraz chowając w karku Horana i wyraźnie napawając się jego zapachem.
- Dobrze was wszystkich widzieć - spoglądał po reszcie - Trochę was pomęczę, bo zostaje na trzy tygodnie w Anglii.
- Takie męczenie to możemy mieć - Louis w końcu podszedł się przywitać z przyjacielem - Musiało cię tak daleko wywiać, co?
- Tak wyszło, ale nie narzekam - zaśmiał się - Brakuje mi was, ale mam dobrze rozkręcony biznes i ciepło przez większość roku.
- Musimy w końcu polecieć do Australii - Harry powiedział całkowicie poważnie w stronę Louisa.
- Jak będę miał przerwę możemy się wybrać - nie widział przeszkód.
Zaraz i reszta się dorwała do Nialla, doskonale go pamiętając, a Gemma go nawet pociągnęła za ucho ostrzegawczo, przez to że się do niej nie odzywał.
Naprawdę świetnie się bawili, opowiadając sobie o wielu różnych rzeczach. Wspominali kolejny raz parę historii z przeszłości, śmiejąc się głośno przy tym.
Louis sięgał po kolejne piwo, kiedy poczuł że Harry mocniej się do niego tuli, przytrzymując go przy tym w miejscu, spojrzał na bruneta i okazało się, że ten zasnął wczepiony w niego.
Uśmiechnął się na to, nie mógł się ruszyć mając Harry'ego blisko siebie. Omega najwyraźniej czuła się bezpiecznie mimo takiej ilości osób wokół nich.
- Jak za starych czasów, Harry nie wytrzymuje całej imprezy - Michał skomentował, zauważając stan brata swojej żony.
- Nigdy nie potrafił dotrwać do końca - potwierdził Louis - Zasypiał w najmniej spodziewanym momencie.
- I z wiekiem mu się to nie zmienia, podać ci piwo? - widział jak Louis wcześniej próbował sięgnąć po jedno.
- Poproszę - skinął - Potem już długo nie będę mógł i tak pić alkoholowego.
CZYTASZ
When We Were Young
FanfictionDzielili razem przeszłość, a marzenia sprawiły że ich drogi dość prędko się rozeszły po wejściu we wspólną relację. Po latach ponownie się spotykają, ale kompletnie odmienieni, ze swoimi bagażami pełnymi doświadczeń... Czy było możliwe, aby dwa odmi...