-wstawać! Szkoda dnia - Koty zostały obudzone przez miauknięcie błyska, jego głos dochodził z drugiego końca jaskini, ale było na tyle ciemno że kotka ledwo rozpoznawała koty dookoła. -Dnia? Jest ciemno jak o północy!- stwierdził Bursztynowy Pazur, z odgłosów można było wywnioskować że właśnie otrzepywał futro - Zasypało wejście - struga jasnego światła wpadła do środka gdy starszy kot odgarnął łapą trochę śniegu - proponuje żeby Bursztynowy Pazur i Gwiazdor poszli ze mną na polowanie, a reszta poza Łanią i Korą oczyszczą drogę z śniegu, jeszcze trochę pada ale to nie powinno być przeszkodą. - Wszyscy przystali na ten plan i wzięli się do roboty, kometa wyskoczył na dwór przez utworzoną dziurę i zaczął pracę od zewnątrz, Melodia i Pszczele Skrzydło zaś wypychały śnieg z drugiej strony otwierając co raz bardziej wejście - odśnieżymy tylko małe przejście między kamieniami i krzewami, reszta śniegu będzie służyć jako izolacja od wiatru - poinstruowała młodsza kotka, Melodia mieszkała tutaj więc najlepiej wiedziała jak zająć się domem - Tylko nie nasypcie śniegu do środka! - burknęła Lania - Nie nasypiemy - uspokoiła ją Pszczele Skrzydło, wejście już było wystarczająco odkryte więc melodia skoczyła na dwór odśnieżać drogę którą poszli łowcy, aż się zjeżyła, gdy kotka się poślizgnęła i poleciała w stronę krawędzi, Kometa na szczęście szybko ją złapał i postawił na łapy - trochę ostrożniej - mruknął do kotki, która nie potrafiła przestać mu dziękować - Serce mi do gardła podskoczyło! Dziękuję! - miauczała cały czas, widać że kocur nie był przyzwyczajony do takiej bliskości i gdy tylko Melodia się zbliżała, robił nieśmiały krok w tył. Pszczele Skrzydło zaśmiała się i wróciła do odśnieżania, chwilę potem dwójka kotów do niej dołączyła.
- Ładnie wam to poszło!- Pochwalił gwiazdor po rzuceniu zdobyczy przy wejściu do legowiska, patrol przyniósł dwa wróble i bażanta - Strasznie dużo macie tu tych bażantów - zdziwił się Bursztynowy Pazur - w pobliżu żyje Stadko, więc nie trudno jakiegoś znaleźć - wyjaśniła melodia po czym zmieniła temat - Duży kawałek należy się Komecie! - Obie kotki zgodnie machnęły ogonami, zasłużył - Nie dosyć, że dużo się napracował, to jeszcze uratował Melodię przed spadnięciem z krawędzi - Wszyscy spojrzeli zaskoczeni na trójkę kotów - i nic nie powiedziałyście? - zachłysnęła się Kora - Nie było o czym mówić, mały wypadek - mruknął Kometa odchodząc na swoje posłanie, trudno było stwierdzić czy uszy miał czerwone od zimna czy może się zarumienił - Skoro tak, to Kometa dostanie dwa kawałki zamiast jednego -miauknał błysk z wdzięcznością- Dziękuję ci za szybką reakcję. - Wszyscy dostali swoje porcje i już zajadali się ze smakiem, Melodia nie mogąc się powstrzymać siedziała obok szarego kocura i wypytywała go o różne ciekawostki z samotnego życia. Co raz mniej się stresował obecnością w grupie, nawet nie miał już nic przeciwko dawaniu młodej kotce odpowiedzi, spędzanie czasu z innymi chyba nawet zaczynało mu się podobać.
CZYTASZ
Wc Ścieżką Przeznaczenia- Ziemia & Niebo
Fiksi Penggemar"Urodzi się kot, godny dzierżyć moc zrodzoną z gwiazd" W odległym lesie żyją trzy Bractwa kotów, Bractwo Ziemi, Nieba oraz Wody. Koty bronią swoich terytoriów i rywalizują między sobą w walkach, potyczkach.. wojnach. Jednak nadejdzie. czas, w którym...