✉pseudoazjata_: cxesc moulku
✉pseudoazjata_:jeztem z chlopakami w baże
✉pseudoazjata_:chxialbym cjw pszyrulic
✉mollyxon: Calum jestes pijany, idź do domu
✉pseudoazjata_: ake ja nie hce
✉mollyxon: prosze cie idź do domu i napisz jak dojdziesz
✉pseudoazjata_: hcesx wiedzieć jak dojde? Okej to ixe do domu, sxukuj sir malenks
✉mollyxon: boże Calum...
------------------------------------------------------✉magicMikey: Molly? Calum jest już w domu, zabrałem go stamtąd
✉mollyxon: dziękuję, swoją drogą świetna nazwa
✉magicMikey: hehe wiadomo. Co tam słychać w starym Sydney?:d
✉mollyxon: gorąco jak zwykle, byłeś tu kiedyś że wiesz?
✉magicMikey: a więc to prawda że mu nie wierzysz
✉mollyxon: nie wierzę w co? Jak masz na imię?
✉magicMikey: to ja Clifford cepie
✉mollyxon: eh widzę że lubicie sie podszywac pod chłopaków
✉magicMikey: Molly jutro bede w Sydney bo moja mama jest chora, spotkajmy sie
✉mollyxon: skad wiesz że mama Clifforda jest chora? O.o
✉magicMikey: eh 16 na NASZEJ ławce. Przyjdź proszę
✉mollyxon: a jak jesteś jakimś pedofilem:(
✉magicMikey: Molly, jeżeli jutro o 16 nie bedziesz w parku przyjde do Ciebie i wezmę cie siłą i zaprowadze tam!
✉mollyxon: dobra, do jutra Cliffus
✉magicMikey: znowu zacznie sie 'Cliffus to, Cliffus tamto'
✉magicMikey: o nie, Calum już zaczyna śpiewać o Tobie
✉magicMikey: mam nadzieje że nie robi sobie dobrze bo tam wchodzę
✉magicMikey: NADZIEJA MATKĄ GŁUPICH ;_;
✉mollyxon: HAHAHAHAHAHAHA<3
---------------------------------------------------------✉pseudoazjata_: dosxedlem!
CZYTASZ
lol ur not Calum Hood//c.h +seqel
Fanfiction✉ pseudoazjata_: cześć Molly ✉Mollyxon: cześć? kim jesteś? ✉pseudoazjata_: to ja Calum HoodXD ✉Mollyxon: lol nie jesteś nim :x ✉pseudoazjata_: dlaczego nie? ✉Mollyxon: bo on nigdy nie powiedziałby na siebie azjata :/ ...