trzydzieści sześć

3.1K 186 5
                                    

✉magicMikey: jacy wy slodcy

✉magicMikey: wy na pewno jesteście tylko przyjaciółmi?

✉magicMikey: wybaczcie ale nie mogłem sie powstrzymać i wstawiłem to zdjecie na twittera

✉magicMikey: wstawajcie w końcu

✉mollyxon: nawet tu wyspać sie nie mogę

✉mollyxon: po pierwsze kiedy zrobiłeś to zdjęcie

✉mollyxon: a po drugie GDZIE TO KURWA WSTAWILES?!

✉magicMikey: chciałem sprawdzić czy już śpisz i przy okazji gdzie jest Calum

✉magicMikey: wszedłem do pokoju i zobaczyłem was

✉magicMikey: nie mogłem sie powstrzymać żeby to uwiecznić

✉magicMikey: swoją drogą wcale nie wygladacie na przyjaciół

✉magicMikey: ale wracając

✉magicMikey: postanowiłem więc by to przetrwało wieki i wstawić na twittera

✉mollyxon: eh dobra później pogadamy, Calum sie budzi

✉magicMikey: SEX Z RANA! YAS

✉magicMikey: TYLKO CICHO PROSZĘ BYĆ

Spojrzałam na chłopaka który budził sie koło mnie, powoli otwierał oczy i jego wzrok powędrował na mnie

-cześć księżniczko

O kurwa, jego chrypka z rana

-cześć śpiochu, chyba pora wstawać

-już? Nie możemy poleżeć jeszcze trochę?

-jestem głodna a poza tym zobacz co Michael wstawił na twittera

Pokazałam Calumowi zdjęcie a ten szybko sie podniósł i sięgnął po telefon

-co robisz?- spytałam przyglądając sie jak chłopak przegląda swój telefon

-jak to co? ustawiam nową tapete

Wytrzeszczyłam oczy na jego słowa, po chwili odwrócił telefon a na tapecie widnialo nasze zdjęcie i mimo wszystko usmiechnelam sie

-jesteś niemożliwy

-gdzieś już to słyszałem

Mówiąc to podniósł sie na łokciach i pocałował mnie lekko w usta a nastepnie wstał i zaczął kierować sie w stronę drzwi

-idziesz na śniadanie?- spytał odwracajac sie w moją stronę

Jak oparzona wyskoczylam z łóżka i pognałam za chłopakiem do kuchni

lol ur not Calum Hood//c.h +seqelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz