-Molly!!!
Siedziałam w hotelowym pokoju gdy nagle do środka wszedł Harry
-nawet sobie nie myśl że bede z Tobą rozmawiać po ostatniej akcji- powiedziałam mając w pamięci jak mnie olał gdy do niego napisałam
-no to nie moja wina że wtedy napisałaś, mieliśmy z Louisem potrzebę więc...
-nie kończ tego prosze Cię
-No okej ale w ramach rekompensaty zabieram Cię na zakupy
-a gdzie są Luke, Ashton, Michael i no...Calum?
-robią teraz live więc tak na 2 godziny mamy spokój i właśnie dlatego Cię zabieram
-daj mi 5 minut
Wstałam z łóżka i pokierowalam sie do łazienki żeby zrobić lekki makijaż. W trakcie malowania mój telefon zawibrował
✉pseudoazjata_: Molly ja...no bo ten...przepraszam
Postanowiłam że zignoruje chłopaka. On tyle czasu miał mnie gdzieś więc odplace sie tym samym. Potrzymam go 2 dni i wtedy porozmawiam. Tak jak zaplanował Mikey
-prowadź Styles
-tak jest wasza wysokość. Załóż wygodne buty bo to będzie długi dzień
Tak, to zdecydowanie bedzie długi dzień...
CZYTASZ
lol ur not Calum Hood//c.h +seqel
Fanfiction✉ pseudoazjata_: cześć Molly ✉Mollyxon: cześć? kim jesteś? ✉pseudoazjata_: to ja Calum HoodXD ✉Mollyxon: lol nie jesteś nim :x ✉pseudoazjata_: dlaczego nie? ✉Mollyxon: bo on nigdy nie powiedziałby na siebie azjata :/ ...