Molly
✉MagicMikey: ej czarna chcesz być ciężarna?
✉mollyxon: eee nie, raczej nie
✉MagicMikey: farbę mi kupiłaś?
✉mollyxon: yep ale jeszcze trochę nas nie będzie
✉MagicMikey: tylko proszę bez seksow
✉mollyxon: jakby spozniles sie o 3 dni?
✉MagicMikey: COOOOO?!
-Michael panikuje?
Spytał Calum troche niepewnie zważając na to jak jest pomiędzy nami od 3 dni. Nie wiem czemu sie tak zachowuje. W tym czasie całe dnie spędzałam w pokoju albo przed telewizorem. Towarzyszył mi Niall któremu wszystko powiedziałam i stwierdził że nie powinnam juz pogrywac z Calumem ale przecież nawet nie zaczęłam
-tak, ch-chciales pogadać
-Molly ja nie wiem co myslec o Twoim zachowaniu, wiesz że jesteś dla mnie ważna ale....-wstrzymał oddech- zrozum że ja boje sie co pomyślą fanki o nas, znaczy....to oczywiscie nasza sprawa ale boje sie co one pomyślą o Tobie i mnie zostawisz. One nie dadza ci spokoju, moze nie wszystkie beda wrogo nastawione ale beda takie które nie dadzą ci żyć. Nie wiesz jak bardzo chcialbym byc z Tobą i móc pokazywać wszystkim jak bardzo cie kocham, móc całować cie w każdej minucie dnia, w każdym miejscu, móc zabierać Cię w podróże, chociaż to dam rade zrobić bo zgodzilas sie jechać z nami w trasę ale chce cie na niej jako dziewczynę, moja dziewczyne
Skończył mówić a ja mialam całe policzki we łzach
-więc zapomnijmy że są fanki, liczmy sie tylko my
-ale one nie dadza ci żyć
-poradze sobie- uśmiechnęłam sie do niego
-a wiec Molly czy uczynisz mnie najszczesliwszym chłopakiem na ziemi i zostaniesz moją dziewczyną?
-no jasne że tak
Calum od razu wziął mnie na swoje kolana i pocałowal czule, takiego go kochałam i dzięki temu mialam motywację aby przetrwać napad ze strony fanek.
Teraz miało sie zacząć wszystko układać a za 3 tygodnie mielismy przeżyć wspólną przygodę
CZYTASZ
lol ur not Calum Hood//c.h +seqel
Fanfiction✉ pseudoazjata_: cześć Molly ✉Mollyxon: cześć? kim jesteś? ✉pseudoazjata_: to ja Calum HoodXD ✉Mollyxon: lol nie jesteś nim :x ✉pseudoazjata_: dlaczego nie? ✉Mollyxon: bo on nigdy nie powiedziałby na siebie azjata :/ ...