utworzono konferencje z magicMikey, hemmopenguis, KingAshton, HarryStyles, LouBear
✉mollyxon: was nie można zostawić samych
✉mollyxon: Hemmings czemu pobiles Caluma?
✉mollyxon: Ashton czemu go nie zatrzymałeś?
✉mollyxon: Michael nie mogłeś go zatrzymać w pokoju?
✉Hemmopengius: przepraszam ale wkurwił mnie bo zamiast wyjaśnić to z Tobą to odpierdala i udaje wielkiego pana
✉magicMikey: spokojnie Luke, wystarczy że Calum jest w szpitalu
✉kingAshton: przepraszam, nie pomyślałem
✉LouBear: nie rozumiem swojego udziału tutaj ale musze przyznać że Calum ma świetny nosek
✉LouBear: nie mówiąc już o głowie...
✉HarryStyles: Lucasie wyrazaj się
✉HarryStyles: cóż to za zgromadzenie?
✉mollyxon: em Hazza, czy wszystko z Tobą dobrze?
✉magicMikey: on tak ma jak sie denerwuje
✉magicMikey: albo jak ma rozwalona noge...
✉kingAshton: Harry jadę do was, czy wejście główne jest bardzo obstawione przez fanów?
✉LouBear: lepiej wejdź tyłem
✉Hemmopenguis: o może jeszcze owoce mu zawieście:)
✉magicMikey: Luke opanuj sie, fjucie sflaczały
✉kingAshton: fiucie* jak już
✉mollyxon: sprawdźcie mi samolot, przylece tam
✉magicMikey: nie, Molly za 3 dni będziemy w Sydney
✉mollyxon: no okej, ide po zakupy, do później
✉hemmopenguis: KTO TU MA SFLACZAŁEGO FIUTA KSIĘŻNICZKO
✉magicMikey: nazwij mnie księżniczką jeszcze raz a będę wycierał Twoim ryjem kafelki
✉hemmopenguis: ty nawet nie wiesz jak to robić
✉magicMikey: to nie ja tu jestem od sprzątania:/
✉hemmopenguis: a niby kto frajerze?
✉magicMikey: to Ashton pracował w KFC nie ja więc morda w kubeł bo Cię zgasze
✉hemmopenguis: Michael nie pocisnales mi, przestań skakać po kanapie
✉hemmopenguis: serio mówię, zaraz coś sobie zrobisz
✉hemmopenguis: no i spadł z łóżka...
CZYTASZ
lol ur not Calum Hood//c.h +seqel
Fanfiction✉ pseudoazjata_: cześć Molly ✉Mollyxon: cześć? kim jesteś? ✉pseudoazjata_: to ja Calum HoodXD ✉Mollyxon: lol nie jesteś nim :x ✉pseudoazjata_: dlaczego nie? ✉Mollyxon: bo on nigdy nie powiedziałby na siebie azjata :/ ...