-jesteś pewna że tak chcesz to rozegrać?-pyta mnie Niall
-tak, to jest najlepsze co mi przyszło do głowy zresztą słyszałeś jego wiadomość jak mi sie nagrał, słyszałeś że powiedział że mnie kocha
-a nie możesz mu po prostu wybaczyć i powiedzieć że odsluchalas tą wiadomość?
-jezu Niall, to by było za proste. Pomagasz mi czy nie?
-żebym tego nie żałował
Tak, dobrze sie domyślacie, mam plan odnośnie Caluma. On sprawił że miałam poczucie winy o tą całą Taylor więc ja sprawie że on będzie zazdrosny, znaczy taką mam nadzieję skoro mowil że mnie kocha. To też druga sprawa, słyszałam tą wiadomość, lezalam z telefonem w ręku bo martwilam sie o niego. Na ten pomysł wpadłam rano gdy chłopaki przyprowadzili go do domu.
-to co? Idziemy na dół? Moja dziewczyno
-obyś był dobrym aktorem mój chlopaku
Niall złapał mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju kierując sie na plażę. Pogoda była dzisiaj cudowna i wręcz idealna na opalanie. Gdy wyszliśmy na taras skierowaliśmy sie ścieżka przez las do takiej małej plaży która znajdowała się na terenie posiadłości. Po dotarciu na miejsce ułożyłam sie kolo Perrie, Bryany i Soph a Niall rzucił rzeczy byle jak i pobiegł do wody gdzie był Harry, Louis, Liam, Ashton, Luke i Michael. Zastanawiałam sie tylko gdzie jest Calum
-em dziewczyny a gdzie Calum?
-ktoś przyjechał i poszedł
-kto?
-nie....
Bryana nie zdążyła dokończyć gdyż nad nami zatrzymał sie Calum a za nim jakaś dziewczyna
-ej chłopaki chodźcie
Zawołał a wszyscy zbiegli sie przy nas
-to jest Taylor, moja dziewczyna
W momencie wypowiedzenia tych słów doznałam tzw. zawiasu i momentalnie zbladlam
Jesteśmy zbyt podobni dlatego gramy tą samą bronią
CZYTASZ
lol ur not Calum Hood//c.h +seqel
Fanfiction✉ pseudoazjata_: cześć Molly ✉Mollyxon: cześć? kim jesteś? ✉pseudoazjata_: to ja Calum HoodXD ✉Mollyxon: lol nie jesteś nim :x ✉pseudoazjata_: dlaczego nie? ✉Mollyxon: bo on nigdy nie powiedziałby na siebie azjata :/ ...