czternaście

2.5K 208 4
                                    

Rozdział z perspektywy Molly

Mikey<3: Halo jesteś?

Ja: poczekaj, zamkne drzwi

Ja: dobra jestem, mozemy gadać

Mikey<3: no to mów, rozmawialas z nim?

Ja: tak, wyjaśnił mi dlaczego zerwał kontakt i byłoby okej gdyby nie to że powiedział że mnie kocha. Rozumiesz Mikey...on mnie kocha

Mikey<3: to chyba dobrze co? W końcu mozecie byc razem bo obydwoje sie kochacie

Ja: nie rozumiesz...

Mikey<3: po pierwsze nie płacz i sie uspokoj a po drugie wytłumacz mi

Ja: no bo powiedziałam mu że potrzebuje czasu, czuje sie jakbym olała to że wyznal mi uczucia a tak na prawdę ciesze sie tak w chuj mocno

Mikey<3: dlatego chodzi taki przybity od kilku dni...

Ja: c-co?

Mikey<3: Molly nie bede kłamał, Calum nie jest w najlepszym stanie. Zapomina tekstów, na koncertach zachowuje sie jakby był tam z przymusu, przy nas siedzi cicho albo w ogóle z nami nie siedzi i idzie sobie od nas. Mało je ale nikt nie wie dlaczego. Teraz rozumiem

Ja: o boże co ja narobiłam

Mikey<3: to nie Twoja wina, on....michael z kim rozmawiasz? Gdzie wszyscy?...em Calum juz ide, chwila. Molly później porozmawiamy. Prosze nie płacz już a jak sie uspokoich postaraj sie z nim porozmawiać. Tylko nie przez kika, zadzwoń do niego

Ja: tak dawno nie słyszałam jego głosu, co jeżeli spanikuje?

Mikey<3: wierze w Ciebie, jesteście w tej samej sytuacji bo on może powiedzieć to samo. Kończę bo Calum tu idzie. Do usłyszenia Molly, widzimy sie za 2 tygodnie

Ja: dziękuję Mikey, kocham Cię

Mikey<3: ja Ciebie też suko

Ja: jak zawsze kochany...

Rozmowa została zakończona

mam impreze rodzinną, ratujcie:(((

lol ur not Calum Hood//c.h +seqelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz