✉magicMikey: idę, mam Twojego misia ze sobą
✉mollyxon: nie wierzę....
Siedziałam na ławce w parku i czekałam. To naprawdę był Michael a to oznacza że ja pisze z Calumem...
Powiedziałam mu o swoich uczuciach, on juz to wie. Nagle ktos zaslonil mi oczy-tak w ogóle to lew ale okej, pomyliło mi sie
Odwróciłam sie i nie wierzyłam własnym oczom. Przede mną stał Michael Clifford, moj przyjaciel i gitarzysta 5sos. Nie myśląc wiele przytulilam mocno chłopaka
-boże a więc to prawda, naprawdę pisze z Calumem
-tak Molly. Ale nie miej mu za złe
-tylko nie rozumiem jednego-odsunelam sie szybko od chłopaka-dlaczego przestaliscie sie odzywać?!
-przez jakis czas bardzo wiele sie działo i nie mieliśmy czasu pisać. Pozniej jak było juz luźniej to ja, Luke i Ashton balismy sie napisac i tak wyszlo. Przepraszam cie bardzo
-a Calum?
-to juz on musi ci wyjaśnić
✉pseudoazjata_: Molly przepraszam za wczoraj
✉pseudoazjata_: po koncercie poszliśmy z chlopakami z 1d na piwo
✉pseudoazjata_: a przy Harrym i Zaynie nie da sie wyjść trzeźwym
-Calum?
-tak ale później odpisze. Opowiedz co sie u was działo
-zacznijmy od początku...
I tak spędziłam świetny dzien z Michaelem śmiejąc sie i opowiadając co sie dzialo przez te 2 lata gdy byli w trasie z One Direction. Niestety wieczorem musialam pożegnać sie z Michaelem gdyż miał samolot i wracał do całej bandy
✉magicMikey: jestem juz w samolocie, odezwe sie gdy dolece
✉mollyxon: tylko nie mów Calumowi że widziałeś sie ze mną i że już mu wierzę, poczekam ten miesiąc aż przyjedziecie
✉magicMikey: eh no dobrze, ale obiecaj że ty też mnie nie wydasz
✉mollyxon: nie ma sprawy. Pamiętaj chce fotki Caluma, pisz jak będziesz na miejscu
✉magicMikey: obiecuje xoxo:*
CZYTASZ
lol ur not Calum Hood//c.h +seqel
Fanfiction✉ pseudoazjata_: cześć Molly ✉Mollyxon: cześć? kim jesteś? ✉pseudoazjata_: to ja Calum HoodXD ✉Mollyxon: lol nie jesteś nim :x ✉pseudoazjata_: dlaczego nie? ✉Mollyxon: bo on nigdy nie powiedziałby na siebie azjata :/ ...