pięćdziesiąt jeden

1.7K 146 2
                                    

Michael

✉mollyxon: nie chce schodzić Mikey, skoro on tam siedzi z nią to nie widzę sensu

✉MagicMikey: Molly ale zrozum że to nie jest powód żebyś tak sie zachowywała

✉MagicMikey: ucieczka to nie rozwiązanie

✉mollyxon: kurwa Mikey czy ty tego nie rozumiesz?

✉mollyxon: sam mi powiedział że mnie kocha, calowalam sie z nim nie raz, zachowywalismy sie jak para

✉mollyxon: a on przyprowadza tą szmatę i mówi sobie że są razem

✉mollyxon: dawał mi takie nadzieje a jednocześnie tak bardzo oklamywal

✉mollyxon: nie potrafię na niego spojrzeć

✉MagicMikey: Molly wybacz ale ja was nie rozumiem

✉MagicMikey: czemu wy tak komplikujecie sobie sprawy

✉MagicMikey: zamiast usiąść i porozmawiać to wy zachowajcie sie jak dzieci

✉mollyxon: wiem Mikey ale już za późno

✉MagicMikey: kochasz go?

✉mollyxon: nah, mam Nialla

✉MagicMikey: zdecyduj sie i kurwa zrób cos żeby go odzyskac

-----------------------------------------------------------

✉MagicMikey: kochasz ją?

✉pseudoazjata_:nah, mam Taylor

✉MagicMikey: nie mam do was siły ;__;

✉pseudoazjata_: weź piwo i chodź do nas na ognisko

✉MagicMikey: idę....

-----------------------------------------------------------

✉MagicMikey: chodź na ognisko

✉mollyxon: już schodzimy z Niallem:))

✉MagicMikey: jak dzieci ;__;

lol ur not Calum Hood//c.h +seqelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz