Michael
✉mollyxon: nie chce schodzić Mikey, skoro on tam siedzi z nią to nie widzę sensu
✉MagicMikey: Molly ale zrozum że to nie jest powód żebyś tak sie zachowywała
✉MagicMikey: ucieczka to nie rozwiązanie
✉mollyxon: kurwa Mikey czy ty tego nie rozumiesz?
✉mollyxon: sam mi powiedział że mnie kocha, calowalam sie z nim nie raz, zachowywalismy sie jak para
✉mollyxon: a on przyprowadza tą szmatę i mówi sobie że są razem
✉mollyxon: dawał mi takie nadzieje a jednocześnie tak bardzo oklamywal
✉mollyxon: nie potrafię na niego spojrzeć
✉MagicMikey: Molly wybacz ale ja was nie rozumiem
✉MagicMikey: czemu wy tak komplikujecie sobie sprawy
✉MagicMikey: zamiast usiąść i porozmawiać to wy zachowajcie sie jak dzieci
✉mollyxon: wiem Mikey ale już za późno
✉MagicMikey: kochasz go?
✉mollyxon: nah, mam Nialla
✉MagicMikey: zdecyduj sie i kurwa zrób cos żeby go odzyskac
-----------------------------------------------------------
✉MagicMikey: kochasz ją?
✉pseudoazjata_:nah, mam Taylor
✉MagicMikey: nie mam do was siły ;__;
✉pseudoazjata_: weź piwo i chodź do nas na ognisko
✉MagicMikey: idę....
-----------------------------------------------------------
✉MagicMikey: chodź na ognisko
✉mollyxon: już schodzimy z Niallem:))
✉MagicMikey: jak dzieci ;__;
CZYTASZ
lol ur not Calum Hood//c.h +seqel
Fanfiction✉ pseudoazjata_: cześć Molly ✉Mollyxon: cześć? kim jesteś? ✉pseudoazjata_: to ja Calum HoodXD ✉Mollyxon: lol nie jesteś nim :x ✉pseudoazjata_: dlaczego nie? ✉Mollyxon: bo on nigdy nie powiedziałby na siebie azjata :/ ...