czterdzieści sześć

1.8K 165 6
                                    

2 dni później

-Liam cholera, puść mnie, nawet nie próbuj

-Molly, Molly kiedy ty sie nauczysz że ze mną nie ma gadania

Pewnie zastanawiacie sie co sie dzieje. Mianowicie lezymy sobie z całą ekipą na plaży a Liam właśnie próbuje zaciągnąć mnie do wody

-lecimy!- wykrzyczal i wbiegł ze mną do wody

-Liam-podplynal Luke- jak ty ją sciagnales

-urok osobisty mój drogi

-panowie ja tu jestem- zaczęłam spokojnie- ale tu jest cholera zimno

-nie przesadzaj- powiedział Harry który miał Nialla na barkach

-o patrzcie, Ashton biegnie- zwrócił naszą uwagę Liam

w tym momencie wybuchlam niekontrolowanym śmiechem. Dlaczego? Ashton kiedy miał już wskoczyć został pociągnięty za noge przez Caluma i poleciał plackiem do wody. Eh niczym dzieci

-Hood mistrzu mój, jak mam ci dziękować za tą piękną akcje- zapytał sie Harry

-to nic takiego, po prostu tak wyszło-powiedział Calum co chwila wybuchajac śmiechem

Po chwili na powierzchnię wypłynął Ashton mając całą czerwoną klatę. Podplynal do Caluma i zaczeli sie nawzajem topic a pozniej poszło juz z górki. Niall i Harry stanęli po stronie Caluma a Liam i Louis który dołączył do nas byli po stronie Ashtona. Ja z Lukiem postanowiłam udać sie na brzeg by poleżeć na recznikach. Kiedy juz lezelismy telefon Hemmingsa zaczął dzwonić a on zaczął przeklinac pod nosem

-kto dzwoni?- spytalam śmiejąc sie z chłopaka

-Liz

cisza przed burzą hihi

lol ur not Calum Hood//c.h +seqelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz