1.Początki

751 32 5
                                    

Mieliście kiedyś wrażenie że życie może być trudniejsze niż się wydaję? Ja już tak miałam. Jestem Dizzy i posłuchajcie teraz mojej historii. Byłam wtedy bardzo młoda, żyłam w małej dzielnicy za murem Marii, w której nikt praktycznie nie mieszkał, bo co ukrywać tam nic nie było tylko małe domki i pełno kamieni. Pewnego razu obudziłam się rano i gdy zeszłam na dół zjeść śniadanie mama od razu powiedziała że nie ma nic do jedzenia. Więc wysłała mnie do sklepu, a że jak mówiłam w naszej okolicy nie było niczego to miałam przed sobą długą drogę po jedzenie. Gdy w końcu dobiegłam od razu poszłam do pierwszego, lepszego sklepu z jedzeniem. Gdy już załatwiłam tą sprawę chciałam jak najszybciej wrócić do domu. Ponieważ moje „ zakupy '' były ciężkie nie mogłam biec więc poszłam normalnym chodem. Gdy w pewnym momencie zobaczyłam kolosalnego tytana prosto za murem! Nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Tytani po stu latach się teraz pokazali?! Gdy tak stałam jak wryta nagle tytan kopnął w mur zrobił w nim wielką wyrwę. Przez chwilę zawiał potężny wiatr po czym tytani weszli do środka muru Marii. Nadal stałam z szoku i w ogóle nie mogłam się ruszyć, bo nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Gdy nagle zobaczyłam że dwa tytany zbliżają się do mnie! Poczułam nagle siłę w nogach i biegłam przed siebie najszybciej jak mogłam nie wypuszczając zakupów z rąk. Na moje szczęście byłam najszybsza z moich znajomych i nikt nawet dorośli nie mogli mnie dogonić. Tytani też nie dali rady mnie dogonić. Po drodze spotkałam kilku żołnierzy stacjonarnych, którzy zajęli się tymi tytanami. Gdy dobiegłam do domu szybko otworzyłam drzwi po czym momentalnie mój tata wziął ode mnie zakupy i wybiegliśmy wszyscy z domu. Po drodze złapali nas żołnierze i przenieśli nas na statek, który płynął w stronę muru Rose. Po dotarciu na miejsce zamieszkaliśmy w nowym domu tym razem na bardziej publicznej dzielnicy. Jednak najpierw musieliśmy się zameldować u żołnierzy. Gdy mama zapisała już nasze dane to w pewnym momencie podszedł do nas jeden z żołnierzy i pogłaskał mnie po głowie mówiąc:

- Dzielna z ciebie dziewczyna naprawdę szybko biegasz nadawała byś się do wojska. - to mówiąc odszedł i zniknął w tłumie.

- Czy to prawda mamo? - spytałam się cicho - Wiesz kochanie nie wiem czy taka osóbka jak ty dałaby radę w wojsku. - jednak kiedy to powiedziała zaczęłam cały czas myśleć o słowach tego żołnierza.

---------------------------------------

Hej to ja Szafir190! Nie jestem pewna czy podoba wam się moje opowiadanie więc zrobimy tak że jeśli będziecie pisać w komentarzach że chcecie czytać dalej lub będzie dużo lajków to będę pisać kolejne rozdziały. Życzę miłego czytania!



(SnK) Droga do szczęściaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz