Oczywiście brakowało kaprala Leviego, na którym najbardziej mi zależało. Jednak było to dla mnie smutne jak trochę odstresowujące, ponieważ jeśli nie zdam to nie wiem jak spojrzałabym mu w oczy. Pomijając moje uczucia zaczęli powoli wyjaśniać co mamy robić . To wyglądało tak:
-Najpierw mieliśmy zrobić trójwymiarowy manewr.
-Potem przeciąć kark trzem sztucznym tytanom.
-Zrobić kółko wokół nich.
-I stanąć na ziemi gdzie był namalowany x
Tak w skrócie wyglądał nasz tor. Wydawał mi się całkiem łatwy, ale po tym jak powiedzieli że nie liczy się to jak go przejdziemy tylko w jakim czasie to to mnie już przeraziło, ponieważ żeby być w zwiadowcach trzeba mieć mniej niż 10 sekund! Na szczęście byłam prawie przedostatnia w kolejce i miałam trochę czasu jednak szkoda mi było Sonii, bo była na początku kolejki. Gdy Sonia wystartowała to trzymałam mocno za nią kciuki, ponieważ ciągle dodawała mi otuchy i wspierała mnie. Kiedy skończyła policzyłam że zajęło jej to 9 sekund więc teraz czas żeby ona trzymała kciuki za mnie tym bardziej że jak odchodziła to odwróciła się do mnie, podniosła kciuki i uśmiechnęła się szeroko. Wzajemnie ja też się uśmiechnęłam chociaż w sercu czułam strach. Nie czekałam długo na moją kolej, ponieważ do zwiadowców nie chciało dołączyć wielu kadetów. W końcu wystartowała osoba przede mną i gdy skończyła to nadeszła moja kolej! Jednak przed tym jak generał Erwin chciał powiedzieć start to nagle drzwi na zewnątrz otworzyły się i w tym momencie pierwszy raz w życiu tak bardzo cieszyłam się z otworzonych drzwi.
CZYTASZ
(SnK) Droga do szczęścia
FanfictionW tej historii pokaże wam jak żyła w Shingeki no kyojin (Atack on titan) moja bohaterka Dizzy Denck.