Przez kolejne dwa dni próbowałam zapomnieć o tamtym zdarzeniu. Nigdy już nie chciałam wracać do domu. Teraz siedziba była moim domem. Jednak to nie był mój jedyny problem. Dzisiaj rano dowiedziałam się że Eren został złapany przez żandarmerię na ulicy. Po otrzymaniu tej informacji, wzięłam mój płaszcz i pobiegłam w stronę miejsca gdzie się znajdował.
~Perspektywa Erena~
Razem z Mikasą i Arminem staliśmy w, że tak powiem wgłębieniu przy ulicy, za to przed nami stało dwoje żołnierzy z żandarmerii. Cały czas jeden z nich pytał mnie: czy jestem człowiekiem, czy tytanem? Krzyczałem że jestem człowiekiem, ale i tak patrzyli na mnie z odrazą. Nagle usłyszałem słowa jednego z nich:
- Zastępco! Wyciągnij broń i na mój sygnał strzelaj!
- Tak jest!
Odpowiedział...nie...odpowiedziała druga i posłusznie wyciągnęła strzelbę, którą wycelowała prosto we mnie. Usłyszałem rozkaz do strzelania i gdy już myślałem że jest po mnie to w pewnym momencie przed nami pojawiła się postać. Była zakapturzona, a na jej płaszczu widać było Skrzydła Wolności. Ta osoba osłoniła mnie przed strzałem, przyjmując go na swoje ostrze. Przez cały czas słyszałem rozmowę tej postaci z żandarmami.
- Kim ty jesteś zwiadowco?!
Po tym pytaniu zadanym przez żandarma postać zdjęła kaptur i moim oczom ukazała się...Dizzy!
- Jestem sierżantka Dizzy!
Ta, która trzymała strzelbę wytrzeszczyła na nią oczy i kontynuowała.
- Dizzy?!
- Tak, to ja...Silver.
- Co ty wyprawiasz?!
- Chronię przyjaciela, nie widać?!
Najdziwniejsze było to, że Dizzy odpowiadał na wszystko dość spokojnie, gdy tamta odpowiadała wręcz przeciwnie.
- To nie jest człowiek! To tytan i nie powinnaś go chronić!
- Zabronisz mi?
- Oczywiście!
- I tak mi nic nie zrobisz!
- Nie pozwolę cie odejść!
- A co mi zrobisz?! Strzelisz do mnie?! Chodźcie, idziemy.
To mówiąc zaczęła odchodzić. Nagle usłyszałem strzał. To Silver strzeliła. Tylko do kogo? W pewnym momencie zobaczyłem jak Dizzy bezwładnie osuwa się na ziemię. Na jej koszuli widać było powiększającą się plamę krwi. Silver strzeliła do niej! Próbowałem stanąć na nogi, ale nie mogłem, więc krzyczałem tylko ze złości:
- Ty potworze! Jak mogłaś do niej strzelić?!
Byłem na nią taki wściekły, że gdyby Mikasa mnie nie zatrzymywała to bym chyba zabił tą Silver! Silver była wyraźnie przerażona całą tą sytuacją. Nie dziwię się jej skoro strzeliła do swojej przyjaciółki. Usłyszałem słowa drugiego żandarma, który mówił:
- Dobra robota zastępco. Możesz teraz z nią zrobić co chcesz.
- Chcę ją jutro widzieć na sali sądowej.
- Dobrze.
~Time skip~
~Perspektywa Dizzy~
Obudziłam się na twardym betonie. Chciałam usiąść gdy nagle poczułam ogromny ból w okolicy brzucha. Odsłoniłam trochę koszulę i zobaczyłam, że mam na sobie bandaż. Zobaczyłam też, że mam założone kajdany na rękach i stopach. Rozejrzałam się wokół i uświadomiłam sobie że jestem w klatce!
CZYTASZ
(SnK) Droga do szczęścia
FanfictionW tej historii pokaże wam jak żyła w Shingeki no kyojin (Atack on titan) moja bohaterka Dizzy Denck.