Hermiona nie wiedziała co myśleć, błagała w duchu aby nie było prawdą to co czuła.
Siedziała na szpitalnym łóżku, pakując ksiazki, które przyniosła jej Ginny, do torby. Czuła się już lepiej ale nie zmieniało to faktu, że w jej głowie panował mętlik. Jest czwartek i pomimo tego, że mogła iść już do swojego dormitorium, to dzisiaj nie powinna uczestniczyć w zajęciach, co niezwykle zasmuciło dziewczynę. W końcu właśnie po to była w Hogwardzie, no nie? Spojrzała na sąsiednie łóżko, Zabini wyszedł przedwczoraj. Musiała przyznać, że nie wydawał się jak inni Ślizgoni. Można powiedzieć, że odnosił się w miare przyjacielsko i do tego był zabawny, co sprawiało, że Hermiona nie musiała skupiać się na swoich problemach. A, jednym z nich był przecież Malfoy. Jak to możliwe, że tak grał jej na nerwy? To raczej normalne, ale wiedziała, iż tym razem chodzi o coś więcej. Wiedziała, że on coś knuje. Nie była jeszcze pewna, co? Przychodził codziennie, rozmawiał z "Diabłem"- tak nazywał swojego przyjaciela, w niedoli. Hermiona zastanawiała się nad jej ostanią rozmową z Draconem, i poczuła dziwne uczucie w żałądku. Co miał na myśli? Ona nic mu nie odpowiedziała jedynie patrzyła na niego zdumiona. Hermiono przestań o nim myśleć.-Nakazała samej sobie. Miała ważniejsze rzeczy na głowie, w sobote było przyjęcie u Slughorn'a, a ona nie miała pojęcia co miała by na siebie włożyć, albo chociażby z kim iść. Dowiedziała się o nim wczoraj od Harrego. Z tego co wie to profesor zaprasza na nie tylko tych uczniow, którzy mają bardzo dobre oceny, co wyjaśniało dlaczego dziewczyna dostała się na liste gości, bo w końcu była najlepszą z najlepszych. Niektorzy mówili, że powinna być w Revenclaw, przez co nazywano ją "Krukonką z Grifindoru". Osoby bardziej złośliwe nazywały ja Panna-Wiem-To-Wszystko-Lepiej. Ciekawiło ją kto jeszcze przyjdzie na to spotkanie.
CZYTASZ
Dramione - Tylko Ciebie Chce, Granger!
FanfictionUczucie które nigdy nie miało prawa zaistnieć. Hermiona i Draco Nikt się nie spodziewał, że z czasem połączy ich więź. Draco prosi znienawidzoną przez siebie Gryfonkę o pomoc. Ta z początku nie chętnie podchodzi do całej sytuacji, jednak po dłuższ...