Być w rodzinie morderców

3.6K 162 7
                                    

Lepiej aby osoby wrażliwe, lub strachliwe, nie czytały poniższego akapitu. Ze wzgledu na brutalność, i niezwykła... Odrazę jaką ze sobą niesie. Tekst bedzie podkreslony. Miłego czytania!

Stała nad jego ciałem, z jego o oczu ało sie wyczytać jedynie zbliżającą się śmierć... Postać chłopaka pryyprawiała o zawrotz głowy. Cały pokryty był krwią, wygięty pod różnymi kontami. Powoli byo wida biaka jego oczu, za karzdym razem gdy tylko zostal uderzony zakleciami, najgorszych tortur. Lzy plynely po jej twarzy.

-Nie chcesz mnie przeciez zawiesc, prwda?- W pomieszczeniu byly tylko trzy osoby, przynajmniej jak na razie. Glos Czarnego Pana, rozniusl sie po calej sali. Brzmial niczym syk weza, ktory sie dusil. Poczula jak dopadaa ja obrzydzenie. Prawdziwa forma niecheci tak samo jak do jego osoby jak do siebie samej.

-Oczywiscie, ze nie... Panie.- Jej glos pozostal nie wzruszony tak jak tego chciala, ale lzy swiadczyly o niezwyklym bulu, jaki czula w sobie.

-Wiec czemu placzesz moja Droga?- Kolejny wezy syk przeciol cisze panijaca w pomieszczeniu. Sama nie wiedziala dlaczego, ale kolejna fala lez, przeciely jej policzku w zdluz. Zielone oczy jej ofiary zadway sie swiecic w ciemnosci. Tak chciala by po prostu zabrac go stad i nie pozwolic nikomu go skrzywdic. Zabrac jak najdalej. Obiecala sobie, ze bedzie go chronic, nie wazne kim jest. Obiecala i sobie i jemu.- Znam dobry sposób by wyzbyc sie niechcianego placzu...- Nie chciala powstrzymywac plynacych lez. Chciala by w jakis sposób usmierzyly bol. I jego i jej, ale tak sie nie stalo. Moze jednak powinna przestac plakac? Zaczal, przechadajac sie bezwiednie, w zdluz pomieszczenia, niby od niechcenia, przechodzac po ciele chlopaka, który jeknal, z bólu. Odwrocila wzrok. Powinna go teraz ratowac, w najlepszym wypadku zgineli by oboje, niezwykle bolesna smiercia, ale to byla jedna z lagodniejszych wersji. A ona na taka nie zasluzyla nie po tym co zrobila. Bedzie kolwejnym morderca jaki pojawi sie w jej rodzinie. Wiedziala, ze juz niedlugo nadejdzie ten moment, w którym Voldemort rozkarze jej wypowiedziec to jedno zaklecie, które sprawi, ze zycie jej ukochanego uleci z jego ciala.

Dramione - Tylko Ciebie Chce, Granger!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz