Nie wiedziała jak powinna zareagować, zwłaszcza w tej sytuacji. Jej serce wydawało się galapować w piersi, gdy Draco podernerwowany chodził w tę i spowrotem. Z każdym jego krokiem, oddech Hermiony przyśpieszał. Nie odezwał się ani słowem, w ten sposób sprawiając, że wydawała się tonąc w panice. Ilekroć Gryfonka spojrzała w jego oczy, widziała jak w szaro niebieskich tęczowkach, które zawsze kojarzyły jej się ze spokojnym morzem, szaleje burza. Westchnęła cicho, nie wiedząc czy aby na pewno powinna wykonywać aż tak gwałtowny ruch, w owej sytuacji, jak oddychanie. Siedzieli tak w swoim pokoju odkąd zobaczyli, Tego- Którego - Imienia - Nie - Wolno - Wymawiać. Żadne z nich się nie odezwało, odkąd tylko przekroczyli próg ich kamiennej sypialni. Oboje chowali się za maską milczenia, pozwalając by nie wypowiedziane słowa wisiały w powietrzu nad nimi, zwiastując mroczne czasy, które miały nadejść szybciej niż się tego spodziewali. Hermiona czuła, jak z minuty na minuty jej ciało odczuwa gniew, na samą myśl o ciągle rosnącej ciszy między nimi, która się pogłębia, próbując zawładnąć nimi całymi.
- Nie masz zamiaru nic powiedzieć? - Zatrzymał się nim jego stopa zdążyła po raz kolejny opaść na skalne podłoże, zatracając ich pokój w odgłosie kroków. Zawisła w powietrzu, w geście nie mocy. Gryfoncę przeszło przez myśl, że może jednak byłoby lepiej gdyby się nie odzywała. Wiedziała kim jest, mimo że ten fakt nie był przed nimi dosadnie objaśniony, to i tak żadne z prefektów nie mogło samemu sobie wmówić niewiedzy, unikać faktów rzeczywistych. Przełkneła głośno ślinę, nie wiedząc, a raczej nie będąc pewną czego mogłaby się spodziewać.
- A co chcesz usłyszeć? - Jego głos poniósł za sobą konsekwencje odpowiedzi, której jak na razie nie dane było się objawić. Dziewczyna przygryzła dolną wargę, bojąc się wypowiedzieć chociażby słowo.
- Draco... - Nie wiedziała co chciała mu powiedzieć, jednak nie była w stanie znieść tej ciszy, tego jak krąży po ich sypialni, obmyślając rzeczy, które nie były dla niej jasne. - Spójrz na mnie. - Tak samo bardzo nie była w stanie znieść tego, jak stoi do niej plecami, starając się zakryć to co i tak nie jest jej znane. Zawahał się, jednak po chwili spełnił jej prośbę.
- Nie wiedziałem, że ma siostrę. - To jedno zdanie wypowiedziane pewnym tonem, uświadomiło ją o co tak naprawdę chodzi.
- Nie podejrzewałam cię o to. - Cisza po raz kolejny zapadła pomiędzy nimi. Odwrócił się przodem do niej, patrząc jej głęboko w oczy, starając się wyczytać z nich cokolwiek.
- Coś tu nie gra... - Hermiona wstała i podeszła do niego. Ich ciała dzieliło od siebie jedynie powietrze, które w tym momencie wydawało się gęstnięć. Nie próbowała go dotknąć, coś jej odpowiadało, że to nie najlepszy pomysł, choć on sądził inaczej, to ona nie mogła wyczytać tego z jego oczu.
- A my sprawdzimy co? - Spytała poważnym tonem, a w jej głosie dało się wyczuć nutkę nadzieji. Nie wiedziała dlaczego tak bardzo chciała znać odpowiedzi na swoje pytania. Czy to nie było oczywiste, że ta Gryfonka chciała poznać tajemnice tego zamku? Jednak za tą rządzą ciekawości, kryło się coś więcej, coś czego sama nie mogła zrozumieć. Draco również to wiedział, dlatego też miał zamiar dowiedzieć się jaką tajemnice skrywają mury kamiennego zamku.
- Tak.
***
Siedzieli w swojej sypialni rozmyślając co mogliby zrobić. Nie wiele udało im się wymyślić. Około godziny później jeden z uczniów zapowiedział im, że nie mogą wychodzić z pokoju aż do końca ich magicznego święta. Hermiona nie ukrywała swojego oburzenia, i choć uczeń kamiennej szkoły zaczerwieniony starał się uspokoić jej temperament nie na wiele się to zdało, zważywszy na to, że po krótkiej chwili dodał, że ich balkon również musi pozostać zamknięty. Gryfonka oburzona sytuacją, wyprosiła -łagodnie mówiąc- gościa i trzasnęła za nim drzwiami, krzycząc coś o kamiennych dupkach. Draco z rozbawieniem przyglądał się całej sytuacji, dopóki gniew dziewczyny nie obrócił się przeciwko niemu. Mina momentalnie mu zrzedła gdy tylko usłyszał niewerbalne słowa z ust Gryfonki. Jednak Draco nie był jakiś zwykłym skalnym uczniem z włucznią w ręku zamiast różdżki, co oznaczało, że potrafił poskromić lwicę Gryffindor'u...
CZYTASZ
Dramione - Tylko Ciebie Chce, Granger!
FanfictionUczucie które nigdy nie miało prawa zaistnieć. Hermiona i Draco Nikt się nie spodziewał, że z czasem połączy ich więź. Draco prosi znienawidzoną przez siebie Gryfonkę o pomoc. Ta z początku nie chętnie podchodzi do całej sytuacji, jednak po dłuższ...