-Chanel? wszystko w porządku?- Niall pyta siadając obok mnie przy stole w kuchni.
-tak...czemu pytasz?- spoglądam na niego starając się ukryć to co tak naprawdę czuję.
-bo wyglądasz jakby coś się stało. Wiesz, że możesz nam zaufać- czyżby? jeden się ze mną przylizał po czym zachowuje się jakby nic się nie stało, pominę fakt, że to wszystko miało miejsce w pokoju gdzie znajdowały się pistolety i noże, ukrywają coś cały czas i ja mam mieć pewność, że mogę im ufać...hahaha wolne żarty
-Ta...no jasne-odpowiadam sarkastycznie
-aż jebie sarkazmem- do rozmowy wtrąca się Louis nalewając sobie napoju.- Chanel naprawdę możesz nam zaufać możesz nam mówić o wszystkim skarbie
-czemu miałabym wam mówić o wszystkim skoro wy nie mówicie mi wszystkiego co jest równe temu, że mi nie ufacie.- mówię wstając i kierując się w stronę wyjścia z kuchni.
-zaczekaj.- Louis łapie mnie za rękę
-na co...aż łaskawie mi powiecie o co chodzi? Lou zrozum mnie. Naprawdę jestem wam wdzięczna, że tyle dla mnie zrobiliście
-Zayn prowadzi burdel a my dla niego ściągaliśmy dziewczyny i miałaś być następną ale nie chcemy cie tam oddać.- Nial powiedział odwracając się w stronę moja i trzymającego moją rękę Lou.
-cholera...chłopaki co jest z wami nie tak. Jesteście genialni. każdy z was ma w sobie coś wspaniałego i zdajecie sobie sprawę, że dziewczyny na was lecą a wy to wykorzystujecie w taki sposób?
-lecą na nasze pieniądze i sławę- Lou był naprawdę załamany
-to patrzcie na directioner. One was kochają za to jacy jesteście. Nie mogę uwierzyć, że wy będący kiedyś moimi idolami całym moim życiem robiliście takie coś dziewczynom.
-Chanel proszę Cię...
-O co kurwa? Żebym została kolejną dziwką? Chyba ochujaliście.- mówię do Lou po czym wyrywam jego rękę i wychodzę z pomieszczenia.
Jak...ja się pytam kurwa jak...zaciągneli mnie tutaj tylko po to żebym trafiła do burdelu...a ja jak idiotka się cieszyłam, że mam szczęscie...
-Chanel jedziesz ze mną na zakupy?- radosny głos Harrego woła mnie z salonu. Spoglądam tam i widzę mega przystojnego loczka który stoi przy kanapie na której siedzi również przystojny Liam. Uśmiecham się tak fałszywie jak tylko potrafię i poniesiona emocjami odpiwadam
-Ssij- Nie czekając na odpowiedź odchodzę do sypialni. Ich zdziwione miny sprawiały, że chciałam wybuchnąć śmiechem ale jakaś część mnie sprawiła, że zamiast tego wybuchnęłam płaczem. W tej chwili postanowiłam, że nie powinno mnie tu być i zrobue wszystko żeby mnie tu nie było...
ELO ELO
Tak jak obiecałam dzisiaj 2 rozdziały. Mam nadzieję że wam się podobają. Piszcie w komentarzach co byście zmienili albo dodali. Do następnego 😃😉
CZYTASZ
History
FanfictionChciała tylko pójść na koncert idoli.Chanel Sheridan nie zdawała sobie sprawy jak ta ucieczka wywróci jej życie do góry nogami. **** #okłdka autorstwa: @adziaaa_11 Serdecznie polecam