-nie Harry....nie mogę się zgodzić. Przykro mi- odpowiadam robiąc to wbrew sobie. Chciałam tego jak niczego innego. Czego więc się bałam? zranienia nie tylko przez hejterów, fanów ale też przez Harrego? możliwe. Nie chciałam, żeby się mną zabawił a potem zostawił gdy mu się znudzę.- lepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi
-zajebiście...nie dość, że dostałem kosza to jeszcze friendzone. - wzdycha opadając na oparcie kanapy i zakrywa twarz dłońmi.
-Harry...przepraszam. Naprawdę cię kocham- zaczynam nieco nie pewnie a on mi przerywa
-Chanel proszę cię. Nie bierz mnie na litość. Jeśli mnie nie kochasz powiedz mi to w prost. Wolę smutną prawdę niż piękne kłamstwo.
-dobra. Powiem ci całą prawdę.- patrzy na mnie zdezorientowany ale nic nie mówi i patrzy na mnie a mnie trochę ponosi stres i minimalny gniew na chłopaka za to, że mi nie wierzy- kocham cię od...cholernego X factor. Zawsze marzyłam o takiej chwili jak ta. To się dzieje za szybko. Harry zrozum mnie. Kocham cię i pragnę ciebie najbardziej na świecie ale to nie jest dobry pomysł
-popatrz mi w oczy- poprosił łapiąc mnie za podbródek i uniósł go lekko do góry tym samym zmuszając mnie do spojrzenia na niego- nie skrzywdzę cię skarbie. Obiecuję
nie odpowiedziałam patrzyłam mu w oczy nie mając pojęcia co mam o tym wszystkim myśleć
Harry
cholera jak ona mnie pociąga. Tak bardzo chciałem aby była moja, że zbyt wcześnie wypowiedziałem o te dwa słowa za wile.
-nie Hazz...przepraszam- mówi a ja puszczam jej podbródek. Rani mnie fakt, że nie mogę mieć przy sobie osoby, którą tak naprawdę pokochałem, ale szanuję jej decyzję bo dla mnie liczy się tylko ona i jej szczęście- Harry? proszę powiedz coś
Moje zbyt długie milczenie sprawiło, że na jej twarzy pojawiło się jeszcze większe zakłopotanie, niż to w które ją wprowadziłem przed chwilą. Nie mówię nic. Łączę nasze usta w namiętnym pocałunku. Dziewczyna oplata ręce wokół mojej szyi a nogi wokół mojej tali. Jaka ona jest kurewska szkoda tylko, że nie jest moja...na razie. Schodzę pocałunkami na jej szyję i dekolt a ona cicho wciąga powietrze i unosi biodra do góry spotykając się z moimi co mi się spodobało...nawet za bardzo a ona to wyczuła. Uśmiechnęła się i przywarła swoimi ustami do moich.
-stary robimy mara....łoł- głos Liama przerwał nam najpiękniejsza chwilę w moim życiu. Dziewczyna wypuszcza mnie z objęć a ja z niej schodzę. Kurwa mać...za jaja mnie powieszą.
-chłopcy...to nie tak- Chanel mówi odsuwając się na drugi koniec kanapy
-stała wymówka co...- śmiech Nialla spowodował, że zarówno ja jak i chanel spojrzeliśmy na nich zdziwieni. Liam wpatrywał się w dziewczynę jak w obrazek. Wiem, że ja kochali ale nie chcieli z nią niczego więcej niż przyjaźni.
-jesteście już razem?- pyta Liam siadając między nami i obejmując nas ramionami.
-ym...nie. My się przyjaźnimy- powiedziała niepewnie szatynka.
-a my się nie przyjaźnimy?- pyta Niall nachylając się do jej ucha.
-przyjaźnimy
-więc też możemy się tak z tobą zabawić?
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
No i co myślicie? Szkoda, że Chanel się nie zgodziła 😉
CZYTASZ
History
FanfictionChciała tylko pójść na koncert idoli.Chanel Sheridan nie zdawała sobie sprawy jak ta ucieczka wywróci jej życie do góry nogami. **** #okłdka autorstwa: @adziaaa_11 Serdecznie polecam