#20

142 10 7
                                    

-Chanel...błagam cię nie rób tak nigdy więcej.- mówi Hazz mocno mnie przytulając. Czuję bicie jego serca co mnie cieszy. Czuję, że reszta też się do nas przytula. Czy można być szczęśliwszym człowiekiem niż ja w tej chwili?

-Chanel zostań z nami. Wróć do nas. Dobrze wiesz, że sobie nie poradzimy bez ciebie- głos Louisa sprawia, że przez moment ta myśl zajmuje moje myśli. Przecież nie mogłam tak po prostu odejść od rodziny i przyjaciół mimo, że bardzo chciałam z nimi mieszkać

-nie chłopcy. Nie mogę. Ale obiecuję, że wam pomogę bo po to tutaj przyszłam.

-Co-Co...ja wrócę do domu. Mam nadzieję, twoi mężowie się tobą zaopiekują- mówi puszczając mi oczko na co ja się zarumieniłam. Często mu wspominałam o tym, że wyjdę za nich za mąż i będziemy szczęśliwi. Na pożegnanie pocałował mnie w policzek a chłopcy patrzyli na niego jak by właśnie mi się oświadczył

-Chanel...kto to był mogę wiedzieć?- Niall pyta starając ukryć się zazdrość, która była widoczna u wszystkich a najbardziej u Harrego. 

-mój przyjaciel. Matt i ja znamy się od dziecka. jest dla mnie jak brat.- odpowiadam a rumieniec się powiększył.

W pokoju hotelowym usiedliśmy w salonie przed ogromnym telewizorem aby następnie oglądnąć jakiś film.

-wiecie co...chyba pójdę po picie- oświadczył Lou po czym wstał z kanapy i stanął przed nami- jakieś życzenia? 

-ja poproszę pepsi w puszce- mówię ze szczerym uśmiechem

-kup mi spraita- Niall wypowiada słowa wyciągając telefon

-możesz mi kupić 7up albo coś w tym stylu- Liam mówi obojętnie a Lou patrzy na nas jak na idiotów

-mi postaw jakieś dobre piwo- mówi Harry puszczając oczko do Lou.

-pf...i tak kupię co będę chciał. Pytałem z grzeczności- mówi po czym opuszcza pomieszczenie a ja kwituję jego wypowiedź głośnym śmiechem na co rozśmieszam wszystkich.

-dobra ziemniaki wypożyczalnia filmowa jest zaraz za hotelem. Wybiorę jakiś film i zaraz wracam- głos Nialla ściąga nas na ziemię.

-Niall ty nie umiesz wybierać filmów. Zawsze gdy wybierasz jakiś film okazuje się nudny.- Liam mówi do blondyna, który robi urażoną minę.

-od kiedy 101 dalmatyńczyków jest nudne?

-odkąd skończyliśmy 10 lat no ale wiek a dojrzałość to dwie różne rzeczy dla ciebie.

-no to chodź ze mną staruszku- mówi Niall z trudem panując nad śmiechem tak samo jak ja i Harry. Zaraz moment. Czyli zostanę sama z Harrym? mam się cieszyć czy stresować? Pójdę na spontan. Będę po prostu  siedzieć. 

Po chwili siedzę sama z Harrym i totalnie nie mam pojęcia co zrobić więc wyciągam telefon i postanawiam napisać do jessicy co powinnam zrobić ale nagle zorientowałam, się, że mój telefon nie jest już w moich rękach tylko rękach Harrego.

-a do kogo pisze moje słońce...zobaczmy- mówi rozbawiony ale mi nie jest do śmiechu. Gdyby przeczytał te wszystkie sms (w których pisałam jaki on jest przystojny i jak bardzo mnie pociąga) chyba by mnie wyśmiał

-do nikogo. Oddaj mi go w tej chwili

-weź go sobie- zaśmiał się podnosząc rękę z moją własnością wysoko nad swoją głową. Staram się go dosięgnąć i gdy mi się to prawie udaje on przesuwa swoją rękę za siebie i kładzie się na kanapie a ja podążając za telefonem wylądowałam na chłopaku. On odkłada telefon na stolik a ja się uspokajam. Z szerokim uśmiechem patrzę mu w oczy i opieram się na jego klatce piersiowej.

-pomysłowy jesteś...nie powiem

-no wiesz...a wiesz jaki jeszcze jestem?

-no jaki?- zaśmiałam się

-zabójczo przystojny i seksowny

-nie zaprzeczę...-podnosi mnie i teraz on leży na mnie-ale też nie potwierdzę

-zadziorna...kocham to w tobie mała- mówi delikatnie składając pocałunek na moich ustach- kocham cię 

-ja ciebie chyba też Hazz...

-chyba?- mówi zdezorientowany schodząc ze mnie.

-no wiesz...bardzo się różnimy. nawet gdybyśmy chcieli nie moglibyśmy być razem

-a to dlaczego?

-jesteś sławny Harry....wyjeżdżasz na różne trasy, masz koncerty a ja mam szkolę.

-ale to twój ostatni rok. Poradzimy sobie przez to pół roku. Na razie mamy koncerty tylko w Londynie. Gdy skończysz szkołę będziesz pracowała jako nasza fryzjerka i będziemy już zawsze razem.- patrzył mi w oczy i miałam wrażenie, że mówi zupełnie szczerze. Tak bardzo bym chciała mu powiedzieć, że też tego chcę ale...chyba nie jestem jeszcze na to gotowa.- proszę Chanel skarbie zgódź się...zaufaj mi.
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Jak myślicie Chanel się zgodzi?! 😉 piszcie w komentarzach i do następnego 😘

Ps. kocham ten cover XD mam fazę i cały czas jej słucham może wam też się spodoba hahaha 

HistoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz