Rozdział 8

5.4K 232 0
                                    

Tej nocy nie mogłam zasnąć. Wiedziałam, że wiele ryzykuje, ale postanowiłam trochę pobiegać.

Zabrałam luźne lekkie ubranie aby nie zajmowało za wiele miejsca. W trakcie przemiany niestety jeżeli miałam ubranie na sobie to się niszczyło. Najwyraźniej ci z laboratorium nie są tak wspaniałomyślni i nie wynaleźli genu pozwalającego wyczarowywać ubrań (poczujcie ten sarkazm).
Wolnym truchtem ruszyłam w stronę lasu który rósł niedaleko. Szłam dość długo między drzewami aby mieć pewność, że mnie nikt nie zobaczy. Zrzuciłam z siebie ubranie, złożyłam i związałam gumką aby łatwiej było mi je zabrać. Następnie kucnęłam, rozluźniłam mięśnie i pomyślałam o moim drugim ja.
Czułam jak moje wnętrze się zmienia, skóra rozciąga i pokrywa miękkim futrem. Na początku uznawałam to za przekleństwo, ale z czasem zrozumiałam, że może być to jedna z najlepszych broni przecinko moim oprawcom. Mimowolnie się uśmiechnęłam czując jak ogarnia mnie radość, wolność i chęć zemsty.

 Mimowolnie się uśmiechnęłam czując jak ogarnia mnie radość, wolność i chęć zemsty

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy przybierałam moją drugą postać wszystkie odczucia ludzkie cichły. Kontrolę przejmował drapieżnik, dla którego ważny był instynkt.

Czułam nieopartą chęć aby biec przed siebie. Zapomnieć o ludzkości i cieszyć się dziką wolnością.
Już niedługo. Skończymy to, co zaczęliśmy i znikniemy. Nikt nas nie znajdzie, staniemy się postrachem i panem swojego losu.

Cicho przemierzałam kolejne kilometry. Moje mięśnie się nie męczyły, a noc napełniam się świeżym leśnym powietrzem. Oczami dokładnie widziałam każdy szczegół w ciemności. Drobne zwierzęta uciekały mi z drogi. Wiedziały kto tu jest silniejszy i bały się nawet spojrzeć mi w oczy. Czułam triumf. Wreszcie byłam kimś, a nie tylko zabawką w ich rękach. Miałam nad sobą kontrolę a zamierzałam to wykorzystać.
Kiedy pierwsze promienie zaczęły przebijać się przez korony drzew postanowiłam wracać. Było mi to bardzo potrzebne. Utwierdziłam się w swoim postanowieniu, że pomogę Lukas'owi  i razem pokonamy tych Laborantów.


(284 słów)

Jesteś Moja (Część 1 i 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz