Rozdział 15

3.7K 180 10
                                    

Obudziło mnie pukanie do drzwi.
- Proszę.
- Witam panienkę. Nazywam się Aniela i jestem pokojówką panicza Dymitra. Przyniosłam pani śniadanie.
Bardzo mnie zaskoczyła używając określenia panienka. Wcześniej tak tylko Lucas się do mnie zwrócił. I jeszcze ten panicz Dymitr. Jak tak dalej pójdzie to zrobi z siebie Drakule.
- Dziękuje ci bardzo. Postaw na stoliku. I nie mów do mnie przez pani. Jestem Kate.
- Oczywiście, panienko Kate.
Uśmiechnęłam się. Będę ją musiała do siebie przekonać.
Aniela postawiła na stoliku tacę, na której na talerzu leżały cieplutkie pięknie pachnące naleśniki o ile mnie wzrok nie myli z truskawkami i bitą śmietaną. Popatrzyłam się na stojący koło łóżka zegarek aby się upewnić czy przypadkiem nie jest to pora obiadu. Była 9.00.
- Jak panienka zje, panicz Lucas prosił, aby zeszła panienka na parter. Będzie tak czekał.
- Dziękuje Anielo.

Naleśniki były wyśmienite. Po zjedzeniu poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Jak wróciłam do pokoju tacy z pustym talerzem już nie było. Pewnie Aniela ją zabrała.
Podeszłam do stojącej w rogu szafy. To co w niej zobaczyłam, zaparło mi dech. Na półkach leżały równo poskładane bluzki zarówno z długim jak i krótkim rękawem przeważnie w ciemnych kolorach. Były także różnorakie spodnie. Na wieszakach wisiało kilka pięknych sukienek a także, co mnie zaskoczyło, czarny kombinezon. Na dole szafy stały buty o dziwo we właściwym rozmiarze.
Wybrałam luźną koszulkę z krótkim rękawem i wygodne dresy. Zdecydowanie będę musiała porozmawiać na ten temat z Lucasem. Przed lusterkiem związałam jeszcze włosy w kucyk.

Jak byłam już gotowa, zeszłam na parter. Nie wiedziałam w którą stronę się kierować, dlatego postanowiłam poczekać na Lucasa. Nie musiałam długo czekać.
- Nie sądziłem, że tak szybko przyjdziesz. Nie obraź się, ale myślałem że jeszcze przynajmniej pół godziny spędzisz przed lustrem.
- Nie martw się, nie nakładam sobie na twarz tony pudru jak robią to niektóre paniusie. Nie potrzebuje dużo czasu aby się przygotować do wyjścia.
Dopiero teraz dokładniej przyjrzałam się Lucasowi. Miał na sobie czarną bokserkę wyraźnie podkreślającą mięśnie brzucha i ramion. Nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak wysportowany. Miał także na sobie czarne dresy i wygodne czarne adidasy. Na włosach jeszcze perliły się krople wody, pewnie niedawno wyszedł spod prysznica.

 Na włosach jeszcze perliły się krople wody, pewnie niedawno wyszedł spod prysznica

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Gapisz się na mnie.
Uśmiechnął się szeroko przejeżdżając ręką po włosach.
- Ależ skąd. To co chciałeś mi pokazać?
Chyba jednak nie potrafię za dobrze kłamać i jeszcze do tego się lekko zarumieniłam co tylko wywołało jeszcze szerszy jego uśmiech.
- A pomyślałem, że zechcesz zobaczyć siłownię i salę do ćwiczeń.
- Z przyjemnością. A mam do ciebie kilka pytań. Te wszystkie ubrania....
- Mam nadzieje że rozmiar pasuje. Nie wiedziałem dokładnie jaki styl lubisz.
- Chodzi mi o to....
- Na prawdę nie masz za co dziękować. Zalicza się to do pakietu wyposażenia.
- Ale mam swoje rzeczy. A właśnie, kiedy będę mogła je odebrać?
- Jeśli chcesz mogę się później zawieść.
- Jest jeszcze prawa pracy i szkoły....
- Szkołą się nie martw. Wszystkie papiery będą załatwione.
- No dobrze. A dlaczego Aniela mówi do mnie panienko? To trochę niezręczne.
- Takie po prostu okazanie szacunku. Jesteś tu gościem i masz być należycie stosowana.

Nawet nie zauważyłam jak przystanęliśmy przed drzwiami prowadzącymi na salę.
- No to zapraszam.
Lucas otworzył drzwi i przepuścił mnie przodem, w wszyscy przerwali ćwiczenia i spojrzeli w naszą stronę.
No super....



(525 słów)


















Jesteś Moja (Część 1 i 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz