Rozdział 9

4.9K 218 1
                                    

Pewnym krokiem szłam w stronę klasy matematycznej. Byłam pewna swego, a moje drugie ja tylko mnie w tym utwierdzało.
Kiedy weszłam do klasy zastałam Lucasa przy biurku. Podeszłam do niego ciesząc się, że klasa była jeszcze pusta.
- Podjęłam decyzję. Zgadzam się.
Podniósł na mnie wzrok i przez chwilę mi się przypatrywał.
- Wiesz, że jeśli to zrobisz to nie będzie odwrotu.
- Wiem. Też chcę się na nich zemścić, a oboje dobrze wiemy, że w pojedynkę to się nie uda.
- No tak... ale to w pewien sposób cię uniezależnia.
- Wiem... jestem tego świadoma.
- Zróbmy tak - najpierw go poznasz i wtedy podejmiesz decyzję.
- Zgoda. To kiedy go poznam?
- Możesz nawet i dzisiaj.
- Ok.
- To dam ci później dokładnie znać o której i przyjdę po ciebie.
- Dobrze, to do zobaczenia.

Byłam bardzo ciekawa tego znajomego Lukasa. Przez to, co przeszedł czułam z nim pewną więź. On wiedział co ja przeszłam. Wie co czułam i też chce zemsty. Z Lukasem się dobrze dogadywałam, ale on sam chciał przez to przejść  i nie był wykorzystywany. Nie zaznał niewoli. Jak tylko mi  umożliwią zemstę,  będą mieli u mnie pewnego sojusznika.
Jedyny znak zapytania stanowiło to uniezależnienie. Potrzebuje ochrony... ale na czym to niby miało by polegać? Chce obstawiać szopkę ze dzikimi zwierzętami czy co? Ale tego już się dowiem od niego samego.
Czułam pewną ekscytację. Nie na co dzień się spotyka kogoś takiego. Ale też gdzieś daleko w podświadomości czułam, że nie wszystko będzie wyglądało tak pięknie jak się wydaje...


(243 słów)


Jesteś Moja (Część 1 i 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz