Rozdział 27

2.4K 133 4
                                    

KATE

- Ałł!
- Proszę się nie ruszać bo będzie krzywo!
- Ale to boli!
- Trzeba trochę pocierpieć aby ładnie wyglądać.
- Wystarczyłoby zostawić je rozpuszczone.
- W koku wygląda panienka dostojniej.
Amelia od godziny układa moje włosy. Nie dość, że wsuwki wbijają mi się do czaszki to jeszcze cała ścierpłam. Makijaż na szczęście dane mi było zrobić samej. Nie lubię się malować, więc tylko podkreśliłam rzęsy tuszem i pomalowałam usta czerwoną pomadką koloru sukni. Jeszcze raz przeglądnęłam się w lustrze i byłam gotowa. Z dołu dało się słyszeć już ostatnie poprawki i witanie pierwszych gości.
Chwilę później do pokoju zapukał Dymitr.
- Kate czy jesteś już....
Takiej miny u niego jeszcze nie widziałam. Po prostu zaniemówił.
- Może być?
Okręciłam się w koło. Dało się tylko słyszeć szelest materiału.
- Pasuje ci idealnie.
Podszedł do mnie i odwrócił w stronę lustra. Po chwili poczułam na szyi delikatny chłodny metal.
- Z tym będziesz wyglądać jeszcze piękniej.

- Z tym będziesz wyglądać jeszcze piękniej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jest piękny... ale nie mogę tego przyjąć. Jest za drogi.
- O to się nie martw. To moje pieniądze i mogę je wydawać na co chcę. A chcę abyś wyglądała olśniewająco przy moim boku. Trzeba zrobić wrażenie na starych znajomych.
Mrugnął do mnie i złożył delikatny pocałunek na dłoni. Poczułam się jak prawdziwa dama. Podał mi ramię i poprowadził na dół.

Czułam się, jakbym była w swoim śnie. Wszyscy goście którzy już czekali na dole patrzyli teraz na nas.
Dymitr zatrzymał się na środku a kelner podał nam szampana.
- Bardzo mi miło, że zechcieliście odpowiedzieć na moje zaproszenie. Nie ukrywam, że minęło już sporo czasu od kiedy mieliśmy okazje się spotkać. Mam nadzieję, że jednak nasza przyjaźń przetrwała i będzie trwać nadal. Za przyjaźń.
- Za przyjaźń!
Po wzniesionym toaście Dymitr podchodził do każdego i się witał. Przy okazji mnie przedstawiał. Mężczyźni witali pocałunkiem w dłoń i ukłonem. Kobiety najczęściej uściskiem. Pomimo tego, że się nie znaliśmy byli bardzo życzliwi.

LUCAS

Kiedy zobaczyłem, jak Dymitr schodzi ze schodów w towarzystwie Kate, zaniemówiłem. Wiedziałem, że będzie mu towarzyszyć, ale nie sądziłem, że będzie wyglądać jak księżniczka. Zawsze widywałem ją w spodniach i w za dużych podkoszulkach. Teraz suknia idealnie podkreślała jej szczupłą talię, a naszyjnik pięknie wyglądał na jej długiej szyi. Jak szła materiał delikatnie szeleścił i wyglądała jakby płynęła delikatnie stąpając po schodach.
Nie jestem zazdrosny o Dymitra. O to nie muszę się martwić. Ale co do pozostałych gości to już nie mam pewności. Wszyscy śledzili ich wzrokiem. Trzymałem się z boku, ale postanowiłem nie spuszczać z niej wzroku. Tak na wszelki wypadek...


(401 słów)

Jesteś Moja (Część 1 i 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz