Rozdział 2.1

2K 133 6
                                    

KATE
Prowadził mnie wzdłuż wąskiego korytarza. Wszędzie panował mrok co tylko dodawało uroku temu tajemniczemu miejscu. Przez czas spędzony u Dymitra zdążyłam się przyzwyczaić do mieszkania w starych murach i nie ukrywam że bardzo mi się to spodobało. Tez zamek był inny. Wszędzie panował mrok i pustka. Na jednej ze ścian wisiał obraz dość zakurzony, ale dało się dostrzec postać masywnego mężczyzny w szkarłatnym płaszczu z mieczem w dłoni. Najbardziej jednak moją uwagę przykuła jego twarz. Te ostre wyraźne rysy kogoś mi przypominały...
- To mój pradziadek.
Aż podskoczyłam słysząc cichy głos Jonatana za swoimi plecami. Nie zwróciłam nawet uwagi kiedy zawrócił i stanął za mną.
Dobrze że było ciemno to nie zauważył mojego rumieńca. Spuściłam głowę i poszłam dalej za nim.

JONATAN
Byłem już na końcu korytarza kiedy się zorientowałem, że dziewczyna nie idzie za mną. Nie ukrywam, że moja pierwszą myślą było - wykiwała mnie i uciekła przy pierwszej lepszej okazji.
Jeszcze nigdy nie czułem takiego gniewu... nawet wobec mojego brata. Byłem gotów rozwalić wszystko co stanie mi na drodze aby ją znaleźć, przyprowadzić z powrotem, zamknąć w klatce i więcej nie wypuszczać. Ale kiedy wyszedłem za zakrętu wszystkie te odczucia znikły. Dostrzegłem dziewczynę stojącą przed obrazem i wpatrującą się w twarz mojego przodka. Widząc zaciekawienie i zainteresowanie na jej twarzy... poczułem dumę. W półmroku wydawała się jeszcze mniejsza i drobniejsza. Poczułem chęć aby ją objąć... ale wiedziałam że nie mogę sobie na razie na to pozwolić póki sama się do mnie nie przekona. Więc tylko podszedłem i stanąłem za nią. Była tak blisko a za razem tak daleko... Kiedy się odezwałem aż podskoczyła. Spuściła głowę jakby się wstydziła swojej reakcji. Była taka słodka i niewinna...
Zbyt szybko próbuję wymusić na niej, że ze mną zostanie. To trzymanie w klatce tylko jeszcze bardziej ją ode mnie odsunęło. Kiedy nakierowywałem ją w myślach zaufała mi całkowicie. Ale nie chcę tego robić. W rzeczywistości jestem twardym i sztywnym facetem. Przyznaję to przed samym sobą. I dla tego jej potrzebuję. Aby pomogła mi się zmienić.


ta dam! wracamy powoli do łask
jest tu ktoś jeszcze? ;)

do następnego
Kate

(328 słów)

Jesteś Moja (Część 1 i 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz