Rozdział 14

4.2K 194 2
                                    

Kiedy weszłam do pokoju przemieniłam się i zarzuciłam na siebie szlafrok. Podeszłam do okna i przez chwilę wpatrywałam się w piękny ogród.
- Jestem Ci wdzięczny za pomoc.
Podskoczyłam słysząc za plecami głos. Wzięłam głęboki wdech i powoli odwróciłam się do gościa.
- Nie masz za dziękować Lucasie, zrobiłam to co uważałam za słuszne. Tym samym zdradziłam Wam swoją tajemnice. Jesteśmy chyba kwita.
- Mam nadzieję, że to także dotyczy się twojej decyzji aby z nami zostać. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się zobaczyć wielkiego tygrysa.
Uśmiechnęłam się pod nosem.
- I na pewno nie chciałbym poczuć tych pazurów i kłów na swoim ciele.
- Jak na razie niczym się mi nie naraziłeś, wiec możesz być o to spokojny. A tak poza tym, to chętnie zwiedzę resztę zamku.
- Jak sobie panienka życzy.
Szybko poszłam do łazienki i ubrałam ubranie. Z Lucasem u boku przemierzałam kolejne korytarze. Powoli odkrywałam ich system i ułożenie. Bardzo ciekawe. Nasze zwiedzanie zakończyło się dużo szybciej niż mogłam przypuszczać, ponieważ jedne z tajemniczych drzwi na parterze prowadziły do jadalni. Czując piękne zapachy zaburczało mi w brzuchu.
- Może coś zjemy?
Zaproponował Lucas.
- Bardzo chętnie. Co proponujesz?
Uśmiechnął się tajemniczo i odsunął mi krzesło przy długim stole. Sam zniknął za drzwiami prowadzącymi chyba do kuchni. Po chwili wrócił z dwoma pełnymi talerzami wybornie wyglądającego jedzenia.
- Życzę smacznego.
- Nawzajem.
Posiłek zjedliśmy w ciszy. Jedzenie było przepyszne. Mięso samo rozpływało się w ustach. Ziemniaczki omaszczane i przyozdobione szczypiorkiem, to tego sałatka. W moim lokalu mogłam tylko pomarzyć o takim posiłku.
Kiedy skończyliśmy jeść, Lucas okrężną drogą odprowadził mnie do pokoju. Zaprosiłam go do środka.
- Chętnie poznam dokładniej twoją historię.
- Nie ma tu za wiele do opowiadania...
Staliśmy na balkonie patrząc przed siebie. Dopiero po chwili Lucas kontynuował.
- Kiedy byłem mały, moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Bardzo to przeżyłem. Trafiłem do domu zastępczego, jednak nie zostałem tak długo, ponieważ nie potrafili do mnie dotrzeć. Zamknąłem się w sobie, większą część czasu spędzałem zamknięty w pokoju lub w pobliskim lesie. Tylko tam choć na chwilę mogłem się wyciszyć. Pewnego razu zapuściłem się głębiej w las. Była to jesień, wiec szybko zrobiło się ciemno. Trochę się przeraziłem, jak zdałem sobie sprawę, że nie wiem jak wrócić do domu. Wtedy na drodze stanął wilk. Przeraziłem się i nie potrafiłem się ruszyć z miejsca. Staliśmy tak na przeciwko siebie i patrzyliśmy sobie w oczy. Nie zaatakował mnie. Podszedł do mnie powoli i delikatnie pociągnął za rękaw. Poszedłem za nim. Trzymałem swoją dłoń na jego grzbiecie aby się nie zgubić. Miał bardzo przyjemne w dotyku futro... zaprowadził mnie pod sam dom. Zatrzymał się dopiero przy ostatniej linii drzew. Nigdy więcej już go nie spotkałem, ale czasami wieczorami słyszałem jego wycie. Dzięki niemu zacząłem na nowo żyć... Może dlatego też chciałem stać się taki jak on.
Nie zdawałam sobie sprawy, kiedy do niego podeszłam i złapałam go za rękę. Dopiero kiedy skończył swoją opowieść, popatrzył na nasze ręce.

- Dziękuję, że mi to opowiedziałeś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Dziękuję, że mi to opowiedziałeś.

- Mało osób o tym wie. Nawet nie powiedziałem o tym rodzicom zastępczym. Mówiąc ci to też chciałem udowodnić, że Ci ufam.
Uśmiechnął się i uścisnął moją dłoń. Potem wyszedł.
Stałam jeszcze przez chwilę na balkonie wpatrując się w zachodzące słońce. Kiedy zrobiło się chłodno wróciłam do środka. To był długi dzień. Jutro zapytam się Lucasa, czy będzie mógł mnie zawieść po moje rzeczy i czy będę mogła skończyć szkołę. Póki co, to pójdę się umyć i się położę.
Wzięłam długi prysznic nacierając ciało pięknym rżanym balsamem. Ubrałam szlafrok i położyłam się na łóżku. Już prawie zasypiałam, kiedy usłyszałam wyjącego na zewnątrz wilka.
Zasnęłam z uśmiechem na ustach pewna, że nic mi tu nie grozi.

-------------------------------------------------------------------------------

wybaczcie dłuższą przerwę

Kate

(612 słów)

Jesteś Moja (Część 1 i 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz