*Zalogowano*
hemmoore: Luke?
Luke5SOS: huh?
hemmoore: coś się stało?
Luke5SOS: a miało?
hemmoore: dlatego pytam
Luke5SOS: u mnie czy u Ciebie?
hemmoore: ??????
hemmoore: u Ciebie
Luke5SOS: nic, jest w porządku
Luke5SOS: co z Dashwood'em?
hemmoore: już okej
Luke5SOS: nie pisał/dzwonił?
hemmoore: pisaliśmy wczoraj
Luke5SOS: i nic nie pisał dziwnego?
hemmoore: nie, wszystko co zawsze
hemmoore: a coś miał konkretnego napisać?
Luke5SOS: nic nic
hemmoore: ?
hemmoore: nie rób ze mnie idiotki Lucas
hemmoore: o co chodzi?
Luke5SOS: ma jeszcze trzy dni
Luke5SOS: jeśli nie powie/napisze tego, co ma powiedzieć/napisać
Luke5SOS: zrobię to ja
Luke5SOS: to znaczy spotkamy się i wtedy powiem
Luke5SOS: nie jest to sprawa na twittera, tak jak pisałem ostatnio
Luke5SOS: wiesz, co nie chciałaś ze mną wyjść
Luke5SOS: doszliśmy potem do porozumienia, że ma tydzień na załatwienie sprawy samodzielnie
Luke5SOS: no i czas powoli mija
hemmoore: kompletnie nie rozumiem
hemmoore: czemu i co ma mi powiedzieć?
hemmoore: Luke?
Luke5SOS: pamiętaj, że zawsze chcę dla Ciebie najlepiej
"Luke5SOS is offline"
jak wam mijają wakacje?
chciałam też przypomnieć(w pierwszej części już o tym pisałam), że dodaję tu troche swoich i nierealnych rzeczy np. możliwość powiadamiania, kiedy ktoś jest dostępny lub nie
CZYTASZ
welcome back, @Luke5SOS ✉
Fanfictionkontynuacja powieści "hi, @Luke5SOS ✉" {za to też przepraszam} "Obiecałam sobie, że nie zwątpie. Bo wiecie, na przestrzeni roku może zmienić się dosłownie każdy szczegół. No i zmieniło się. Oczywiście, że zmieniło. Nawet bardzo dużo. Jeżeli chodz...
