✉hemmoore: to już jutro hdjdbdbbz
✉Luke5SOS: BRISBANE, SEE U TOMORROW!
Ostatnio pomiędzy mną, a Luke'iem jest bardzo dziwnie. Nasze zachowanie względem siebie totalnie się zmieniło, ale w tym lepszym sensie.
Jest czulej, a ja nie mogę przestać nad tym myśleć.Wykorzystując ostatnie momenty, dzień w dzień spędzamy czas razem. Nie wyobrażam sobie, żeby kiedykolwiek było inaczej.
- Potrzymaj. - wcisnęłam blondynowi kubek z lodem i spokojnie poczęłam wiązać sznurówki.
- Wykorzystujesz mnie ciągle, to nie jest miłe, ok? - przewrócił oczami podając mi loda z powrotem i ruszył na przód.
- Jesteś gorszą marudą niż Mike i Calum razem wzięci!
- To może do nich pójdź? Wiesz, może lepiej spędzicie ten czas. - zatrzymał się, odwracając w kierunku morza.
Podeszłam bliżej chłopaka i wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
- Nie chcesz zobaczyć nieba? To też może okazać się lepsze niż ja. - mimo delikatnej złości położył mi dłonie na plecach, masując je kciukami.
Powolnie odkleił nasze ciała i złączając dłonie, przejechał wzrokiem po mojej twarzy.
- Mam coś na twarzy? Ubrudziłam się lodem, tak?
Luke uśmiechnął się, po czym przelotnie cmoknął mnie w czubek nosa.
Spuściłam głowę w dół.
- Co się dzieje?
- Nic.
- Mia, spójrz na mnie.
Ponownie podniosłam wzrok na chłopaka.
- Coś się stało? Zrobiłem coś złego? - ciągle kurczowo trzymał nasze dłonie.
- Luke, zmieniam do Ciebie nastawienie. Nie wiem, czy tak powinno być.
- Hejjj, jeżeli coś Ci przeszkadza, powiedz mi o tym.
- Właśnie o to chodzi. - wymusiłam delikatny uśmiech. - Zupełnie nic mi nie przeszkadza.
lumialumialumialumia
CZYTASZ
welcome back, @Luke5SOS ✉
Fanfictionkontynuacja powieści "hi, @Luke5SOS ✉" {za to też przepraszam} "Obiecałam sobie, że nie zwątpie. Bo wiecie, na przestrzeni roku może zmienić się dosłownie każdy szczegół. No i zmieniło się. Oczywiście, że zmieniło. Nawet bardzo dużo. Jeżeli chodz...