Prolog

6.2K 217 47
                                    

"Nie wierzę". Powtarzałam sobie w myślach, ale niczego to nie zmieniało. Rozprawa się skończyła. Na własne życzenie zamkną mnie w szpitalu psychiatrycznym. Wszystko poszło zgodnie z planem, a jednak być może miałam cichą nadzieję, że nikt nie uwierzy w moją udawaną chorobę. Cedrik siedział na sali rozpraw niedaleko ode mnie. Po skończonym "spektaklu" wpadliśmy na siebie na jednym z korytarzy tego pięknego budynku należącego do Sądu w Londynie. Bez słowa ruszyliśmy w tym samym kierunku. Cisza między nami panowała aż do dotarcia na werandę mojego domu. Wyciągnęliśmy papierosy, usiedliśmy w plecionych fotelach i spojrzeliśmy na siebie.

- Sam bym ci uwierzył - odezwał się wreszcie. Skinęłam nieznacznie głową. - Wyglądałaś na tak zagubioną i oderwaną od rzeczywistości... ciężko było cię poznać.

- Adwokat dobrze to pociągnął - to jedyne co byłam w stanie powiedzieć w tamtym momencie. Gardło bolało mnie od zaciskania tych wszystkich emocji i modulowania głosu podczas rozprawy.

- Tak, tak... Powinni go wsadzić do paki. Pazerny skurwiel - Cedrik skrzywił się i zacisnął pięści. Westchnęłam bezgłośnie. - To nie jest sprawiedliwość.

- Nie, ale to jest mój wybór. 

- Jane, do cholery! - wstał i zawisł nade mną. - Jak mogłaś?! To on powinien cierpieć za to wszystko. Ten pierdolony...

- Uważaj na słowa - wstałam, odsuwając go od siebie. - Mówisz o moim ojcu.

- Który zawiódł w tej roli i zasłużył na karę.

Odwróciłam się do niego plecami i oparłam o balustradę. Wypuściłam z ust dym i zakryłam twarz dłonią. Wzięłam parę głębszych oddechów.

- Jest chory. Zaraz umrze. Niech będzie wolny ten ostatni raz.

Nie wiedziałam, czy Cedrik usłyszał mój cichy głos. Mimo to stanął przy mnie i nachylił się nade mną. 

- Jak się czujesz? - spuścił z tonu i znowu był delikatnym, miłym Cedrikiem. Dobrym przyjacielem.

- Szczerze, nie wiem co czuję najbardziej. Na pewno żal, bezsilność i samotność, ale najbardziej... - zamknęłam oczy i oparłam czoło o własne pięści -... strach. Boję się. Bardzo się boję.

Demenatrium | Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz