Camila's Pov- Mam co zrobić? - Ally wpatrywała się we mnie z niedowierzaniem, a jej oczy i usta były szeroko otworzone w szoku.
Przygryzłam wargę zastanawiając się, czy to był dobry pomysł, ale właściwie nie miałam na to za wiele czasu. Teraz albo nigdy.
- Chcę żebyś była świadkiem w dochodzeniu.
Ally potrząsnęła głową starając się zrozumieć to, co do niej mówiłam.
- Proszę Ally - poprosiłam, z desperacją ukrytą w moich słowach. - Jesteś jej jedyną nadzieją.
- Camila... - Ally potrząsnęła głową. - Nie sądzę, że zdajesz sobie sprawę z tego, o co mnie właśnie prosisz.
- Zdaję sobie z tego sprawę, naprawdę. Jesteś jedyną osobą która może to zrobić. Tamtej nocy byłaś na przyjęciu i ją widziałaś.
- Camila.. prosisz mnie o to, żebym okłamała policję dla kryminalistki..
- Ona nie jest kryminalistką Ally - warknęłam.
- Jasne, to dlatego jest ścigana przez policję - powiedziała z sarkazmem, wywracając oczami. - Widzę w tym sens.
- Ona nie zrobiła nic złego! Oni tylko myślą, że coś zrobiła co jest strasznie niesprawiedliwe. Ona była ze mną tamtej nocy, pamiętasz?
Ally nie odezwała się ani słowem, tylko westchnęła.
- Dlaczego nie widzisz, że ona nie jest dla ciebie odpowiednia? To jest perfekcyjny przykład na to, dlaczego nie chcę, żebyś była gdziekolwiek w pobliżu niej.
- Nie jesteś moim rodzicem, Ally. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką! Powinnaś mnie wspierać.. - potrząsnęłam głową, powstrzymując siebie od zagłębiania się w wyjaśnienia. - Wiesz co? Nie potrzebuję tego. Po prostu idź, a ja coś wymyślę - syknęłam.
Właśnie miałam się odwrócić, kiedy ona potrząsnęła głowa.
- Nie.. nie - zaczęła Ally, biorąc głęboki oddech.
Spojrzałam na nią z ostrożnością ciekawa, co chciała powiedzieć.
- Ja..ja to zrobię - mruknęła, odwracając wzrok.
Moje oczy powiększyły się.
- Zrobisz?
- Tak - Ally pokiwała głową. - Jeśli to ma mi przywrócić przyjaciółkę, zrobię to.
Uśmiechnęłam się lekko nie do końca pewna, czy powinnam jej wierzyć czy nie.
- Skąd mogę wiedzieć, że mnie nie okłamujesz? - popatrzyłam na nią. - Praktycznie obraziłaś moją dziewczynę, dosłownie moment wcześniej.
- Ponieważ, Camila. Mimo, że za nią nie przepadam, z jakiegoś dziwnego powodu ona sprawia, że jesteś szczęśliwa a jako twoja najlepsza przyjaciółka, tylko tego chcę.
Przeniosłam ciężar ciała na jedną nogę, uważnie przypatrując się jej twarzy, chcąc znaleźć chociaż odrobinę nieszczerości.
- Widzę sposób w jaki zawsze za nią stajesz i to, że ona zrobi wszystko, żeby cię obronić. Że jesteście dla siebie - Ally oblizała usta i westchnęła. - Ona przyszła do mojego domu.. wiesz.. po tym co się stało.
- Wiem - odpowiedziałam.
- Zgaduję, że wiesz co tam się stało.. - uniosła brew.
- Mhm - pokiwałam głową.
- Więc zapewne wiesz, że groziła mi, żebym więcej się do ciebie nie zbliżała..
Nie odezwałam się ani słowem ale ona i tak dostała odpowiedź głośną i wyraźną.
![](https://img.wattpad.com/cover/78864310-288-k928771.jpg)
CZYTASZ
Danger "Camren
FanfictionPostanowiłam, że przerobię znane wszystkim, kultowe opowiadanie "Danger" wersję Camren. Jak wszystkie wiemy, polski wattpad jest ubogi w opowiadania Lauren & Camila, więc chcę to zmienić. Mam nadzieję, że spodoba:)