XLIX

1.8K 123 12
                                    


Camila's Pov

- Mam co zrobić? - Ally wpatrywała się we mnie z niedowierzaniem, a jej oczy i usta były szeroko otworzone w szoku.

Przygryzłam wargę zastanawiając się, czy to był dobry pomysł, ale właściwie nie miałam na to za wiele czasu. Teraz albo nigdy.

- Chcę żebyś była świadkiem w dochodzeniu.

Ally potrząsnęła głową starając się zrozumieć to, co do niej mówiłam.

- Proszę Ally - poprosiłam, z desperacją ukrytą w moich słowach. - Jesteś jej jedyną nadzieją.

- Camila... - Ally potrząsnęła głową. - Nie sądzę, że zdajesz sobie sprawę z tego, o co mnie właśnie prosisz.

- Zdaję sobie z tego sprawę, naprawdę. Jesteś jedyną osobą która może to zrobić. Tamtej nocy byłaś na przyjęciu i ją widziałaś.

- Camila.. prosisz mnie o to, żebym okłamała policję dla kryminalistki..

- Ona nie jest kryminalistką Ally - warknęłam.

- Jasne, to dlatego jest ścigana przez policję - powiedziała z sarkazmem, wywracając oczami. - Widzę w tym sens.

- Ona nie zrobiła nic złego! Oni tylko myślą, że coś zrobiła co jest strasznie niesprawiedliwe. Ona była ze mną tamtej nocy, pamiętasz?

Ally nie odezwała się ani słowem, tylko westchnęła.

- Dlaczego nie widzisz, że ona nie jest dla ciebie odpowiednia? To jest perfekcyjny przykład na to, dlaczego nie chcę, żebyś była gdziekolwiek w pobliżu niej.

- Nie jesteś moim rodzicem, Ally. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką! Powinnaś mnie wspierać.. - potrząsnęłam głową, powstrzymując siebie od zagłębiania się w wyjaśnienia. - Wiesz co? Nie potrzebuję tego. Po prostu idź, a ja coś wymyślę - syknęłam.

Właśnie miałam się odwrócić, kiedy ona potrząsnęła głowa.

- Nie.. nie - zaczęła Ally, biorąc głęboki oddech.

Spojrzałam na nią z ostrożnością ciekawa, co chciała powiedzieć.

- Ja..ja to zrobię - mruknęła, odwracając wzrok.

Moje oczy powiększyły się.

- Zrobisz?

- Tak - Ally pokiwała głową. - Jeśli to ma mi przywrócić przyjaciółkę, zrobię to.

Uśmiechnęłam się lekko nie do końca pewna, czy powinnam jej wierzyć czy nie.

- Skąd mogę wiedzieć, że mnie nie okłamujesz? - popatrzyłam na nią. - Praktycznie obraziłaś moją dziewczynę, dosłownie moment wcześniej.

- Ponieważ, Camila. Mimo, że za nią nie przepadam, z jakiegoś dziwnego powodu ona sprawia, że jesteś szczęśliwa a jako twoja najlepsza przyjaciółka, tylko tego chcę.

Przeniosłam ciężar ciała na jedną nogę, uważnie przypatrując się jej twarzy, chcąc znaleźć chociaż odrobinę nieszczerości.

- Widzę sposób w jaki zawsze za nią stajesz i to, że ona zrobi wszystko, żeby cię obronić. Że jesteście dla siebie - Ally oblizała usta i westchnęła. - Ona przyszła do mojego domu.. wiesz.. po tym co się stało.

- Wiem - odpowiedziałam.

- Zgaduję, że wiesz co tam się stało.. - uniosła brew.

- Mhm - pokiwałam głową.

- Więc zapewne wiesz, że groziła mi, żebym więcej się do ciebie nie zbliżała..

Nie odezwałam się ani słowem ale ona i tak dostała odpowiedź głośną i wyraźną.

Danger "CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz