LX

2.9K 137 20
                                    

Camila's POV

Zostałam obudzona przez kilka pocałunków, wzdłuż mojej ręki i ramienia, a następnie wokół szyi. Lekko ssąc moją szyję, Lauren delikatnie przejeżdżała po niej zębami. Mruknęłam lekko, pilnując, żeby nie być zbyt głośno.

Poczułam jej uśmiech przy swojej szyi, zanim chichot wydobył się z jej gardła.

- Dobry, skarbie - skubnęła mój policzek, po czym się odsunęła.

Przysunęła twarz do moich włosów, ramieniem obejmując mnie wokół talii i przyciskając do siebie.

Zachichotałam, kładąc swoją dłoń na jej i krzyżując nasze palce razem.

- Która godzina? - mruknęłam niewyraźnie, z tego powodu, że dopiero się obudziłam.

- Odpowiednia na to, żebyś się odwróciła i mnie pocałowała - odpowiedziała sprytnie, a ja tylko mogłam sobie wyobrazić, że się przy tym uśmiechała.

Zaśmiałam się i obróciłam, pilnując aby nie rozluźnić naszego uścisku. Próbując się nie uśmiechać, spojrzałam na nią stanowczo, po czym parsknęłam śmiechem.

- Co jest takiego zabawnego? - spytała Lauren, patrząc na mnie spod uniesionych brwi.

Potrząsnęłam głową i ukryłam twarz w jej klatce piersiowej, czując jej wibracje kiedy się zaśmiała.

Przyciskając mnie do swojego ciepłego ciała, pochyliła się nade mną tak, żeby jej usta znajdowały się tuż przy moim uchu.

- Czyżby to z tego powodu, co zrobiłyśmy wczoraj? - szepnęła, sprawiając, że moje policzki pokryły się rumieńcem.

Zaśmiałam się, jeszcze bardziej zatapiając twarz w jej klatce piersiowej.

- Camz - zachichotała, przebiegając ręką po moich włosach. - Spójrz na mnie.

Potrząsnęłam głową, czując jak moja twarz płonie od gorąca.

Odsunęła się ode mnie, a ja jęknęłam, kiedy złapała moją twarz w dłonie, zmuszając mnie do spojrzenia na nią. Z uśmiechem pochyliła się i przycisnęła swoje usta do moich.

Oddałam pocałunek, łapiąc ją za nadgarstek, nie chcąc żeby ta chwila dobiegła końca.

Lauren przejechała kciukami po moich policzkach.

- Jesteś urocza, kiedy czujesz się zakłopotana - popatrzyła na mnie.

Skrzywiłam się, zaciskając usta.

Lauren ściągnęł brwi, zdziwiona moją nagłą zmianą zachowania, kiedy nagle zdała sobie z czegoś sprawę, a na jej ustach pojawił się uśmiech.

- Oops, przepraszam skarbie - zaśmiała się. - Miałam na myśli seksowna. Jesteś bardzo, bardzo seksowna - poruszyła sugestywnie brwiami, zanim znów przysunęła się do pocałunku.

- Mmmm - oblizałam usta. - Kocham kiedy mnie tak całujesz.

Uniosła brew.

- Naprawdę?

Zachichotałam i pokiwałam głową. Pochylając się nade mną, złożyła na moich ustach jeszcze kilka pocałunków, po czym objęła mnie ramieniem wokół talii.

- Tak o?

- Dokładnie tak - zaśmiałam się, przykładając głowę z powrotem do poduszki i wzdychając.

- Jak się czujesz? - spytała, odgarniając mi z twarzy kosmyki włosów.

Uniosłam brwi w zdziwieniu.

Danger "CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz