LIII

1.7K 129 23
                                    

Camila's POV

- Jak się macie, odkąd ostatnim razem się widzieliśmy? - Clara odwróciła się do mnie po wytarciu rąk w ręcznik, kiedy tylko skończyła myć naczynia.

- Dobrze, tak samo jak ostatnio - zaśmiałam się.

- Nic nowego? - spytała, opierając się o zlew naprzeciwko mnie.

Potrząsnęłam głową, zakładając kosmyk włosów za ucho.

- Raczej nie.

Clara zwęziła oczy, patrząc na mnie sceptycznie.

- O czymś mi nie mówisz?

Zmarszczyłam brwi.

- Nie - przechyliłam głowę na jedną stronę w zdziwieniu. - Dlaczego pytasz?

Wzruszyła ramionami.

- Z ciekawości - uśmiechnęła się do mnie ciepło.

Odwzajemniłam ten gest.

- A ty jak się masz?

- Tak samo jak zawsze. Siedzę w domu, sprzątam, robię pranie, plotkuję z innymi dziewczynami przez telefon zanim Jaxon przyjdzie do domu - zachichotała. - Robię obiad, a potem przychodzi Jeremy i jemy kolację.

- Brzmi nieciekawie - zaśmiałam się.

Pokiwała głową zgadzając się ze mną.

- Nawet nie wiesz jak bardzo.

- Nie wiem jak ci się to udaje - popatrzyłam na nią. - Ja nie dałabym rady zrobić nawet połowy rzeczy, które ty robisz w ciągu jednego dnia.

- Jesteś wciąż młoda, kochanie.

- Oh, proszę - potrząsnęłam głową. - Mówisz tak, jakbyś była pięćdziesięciolatką - wywróciłam oczami.

- Przestań - zarumieniła się.

- Mówię poważnie, Clara. Bo ile tak właściwie masz lat? Dwadzieścia?

Clara zaśmiała się.

- Chciałabym - oblizała usta i potrząsnęła głową. - Trzydzieści siedem.

Otworzyłam szeroko oczy.

- Niemożliwe.

Pokiwała głową.

- Wiem. Jestem stara.

- Stara?! - powtórzyłam. - Chyba młoda! Jesteś matką tr..dwójki dzieci a wciąż udaje ci się zachować taką figurę i tyle pracować? - uniosłam rękę w górę. - Ja nawet nie chcę wyobrazić sobie siebie za dziesięć lat.

- Spokojnie - Clara uśmiechnęła się szeroko.- Będziesz cudowna tak jak teraz.

Poczułam, jak moje policzki robią się czerwone.

- Dziękuję, Clara. Ale szczerze w to wątpię.

- Nie ma za co kochanie - położyła rękę na mojej. - I nie mów tak. Jesteś piękna i moja córka zdaje się uważać tak samo.

Jeśli wcześniej moje policzki były czerwone, to nie mogłam sobie wyobrazić jak wyglądały teraz. Zachichotałam co sprawiło, że Clara wybuchła śmiechem.

- Jesteś idealna dla mojej córki. Wiesz o tym?

Przygryzłam wargę, patrząc na nią.

- Dziękuję Clara - uśmiechnęłam się.

Machnęła dłonią.

- To znaczy.. no wiesz - pokiwała głową. - Wiem, co powiedziałam.. ale nigdy tego nie wyjaśniłam.

Danger "CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz