Camila's POV
- Jak się macie, odkąd ostatnim razem się widzieliśmy? - Clara odwróciła się do mnie po wytarciu rąk w ręcznik, kiedy tylko skończyła myć naczynia.
- Dobrze, tak samo jak ostatnio - zaśmiałam się.
- Nic nowego? - spytała, opierając się o zlew naprzeciwko mnie.
Potrząsnęłam głową, zakładając kosmyk włosów za ucho.
- Raczej nie.
Clara zwęziła oczy, patrząc na mnie sceptycznie.
- O czymś mi nie mówisz?
Zmarszczyłam brwi.
- Nie - przechyliłam głowę na jedną stronę w zdziwieniu. - Dlaczego pytasz?
Wzruszyła ramionami.
- Z ciekawości - uśmiechnęła się do mnie ciepło.
Odwzajemniłam ten gest.
- A ty jak się masz?
- Tak samo jak zawsze. Siedzę w domu, sprzątam, robię pranie, plotkuję z innymi dziewczynami przez telefon zanim Jaxon przyjdzie do domu - zachichotała. - Robię obiad, a potem przychodzi Jeremy i jemy kolację.
- Brzmi nieciekawie - zaśmiałam się.
Pokiwała głową zgadzając się ze mną.
- Nawet nie wiesz jak bardzo.
- Nie wiem jak ci się to udaje - popatrzyłam na nią. - Ja nie dałabym rady zrobić nawet połowy rzeczy, które ty robisz w ciągu jednego dnia.
- Jesteś wciąż młoda, kochanie.
- Oh, proszę - potrząsnęłam głową. - Mówisz tak, jakbyś była pięćdziesięciolatką - wywróciłam oczami.
- Przestań - zarumieniła się.
- Mówię poważnie, Clara. Bo ile tak właściwie masz lat? Dwadzieścia?
Clara zaśmiała się.
- Chciałabym - oblizała usta i potrząsnęła głową. - Trzydzieści siedem.
Otworzyłam szeroko oczy.
- Niemożliwe.
Pokiwała głową.
- Wiem. Jestem stara.
- Stara?! - powtórzyłam. - Chyba młoda! Jesteś matką tr..dwójki dzieci a wciąż udaje ci się zachować taką figurę i tyle pracować? - uniosłam rękę w górę. - Ja nawet nie chcę wyobrazić sobie siebie za dziesięć lat.
- Spokojnie - Clara uśmiechnęła się szeroko.- Będziesz cudowna tak jak teraz.
Poczułam, jak moje policzki robią się czerwone.
- Dziękuję, Clara. Ale szczerze w to wątpię.
- Nie ma za co kochanie - położyła rękę na mojej. - I nie mów tak. Jesteś piękna i moja córka zdaje się uważać tak samo.
Jeśli wcześniej moje policzki były czerwone, to nie mogłam sobie wyobrazić jak wyglądały teraz. Zachichotałam co sprawiło, że Clara wybuchła śmiechem.
- Jesteś idealna dla mojej córki. Wiesz o tym?
Przygryzłam wargę, patrząc na nią.
- Dziękuję Clara - uśmiechnęłam się.
Machnęła dłonią.
- To znaczy.. no wiesz - pokiwała głową. - Wiem, co powiedziałam.. ale nigdy tego nie wyjaśniłam.

CZYTASZ
Danger "Camren
FanfictionPostanowiłam, że przerobię znane wszystkim, kultowe opowiadanie "Danger" wersję Camren. Jak wszystkie wiemy, polski wattpad jest ubogi w opowiadania Lauren & Camila, więc chcę to zmienić. Mam nadzieję, że spodoba:)