39.

748 67 70
                                    

• Shailene •

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Shailene •

Pocałunek z Milesem wywołuje u mnie sprzeczne emocje. Z jednej strony wiem, że staliśmy się bardziej wiarygodni, ale z drugiej nie chcę, aby Miles robił sobie jakąś nadzieję. Ten cały plan był wymyślony, żeby pomóc mi i Theo, a nie żeby Miles się zakochał.

***

Po paru dniach ciągłej pracy po kilkanaście godzin na planie, dostajemy dwa dni wolnego. Właśnie zastanawiam się, co mogłabym zrobić z wolnym czasem, ale dostaję wiadomość od Zoe.

Spakuj strój i lekkie ciuchy na dwa dni, następnie chodź na parking przez tylne wyjście.

Marszczę czoło, ale postępuję zgodnie z instrukcjami. Pakuję się do malutkiej walizki, ubieram luźną sukienkę w kwiaty i beżowe sandały.

***

Zauważam nasz duży biały van, z którego wychyla się Zoe. Gdy mnie widzi, macha gwałtownie ręką, więc idę w jej stronę.

- O co chodzi? - Pytam i siadam między Theo i Milesem, który całuje mnie delikatnie w usta na powitanie. Theo wydaje z siebie dziwny dźwięk, coś jakby prychnięcie zamaskowane kaszlem.

Zoe zasuwa drzwi i sadowi się obok Ansela.

- No cóż, porozmawiałam z kim trzeba i... - robi pauzę, żeby zbudować napięcie. - Lecimy do Miami na weekend!

Ansel podskakuje i ściska Zoe, Miles i Theo też się cieszą, więc uśmiecham się, widząc radość przyjaciół.

- Ty, Młody, a ty skończyłeś już dwadzieścia jeden lat? - Pyta nagle Miles, gdy wysiadamy z vana na lotnisku. - Bo nie wpuszczą cię do żadnego klubu!

- Taaaaaaak - warczy Ansel. - Jeśli jeszcze raz ktoś spyta mnie, czy jestem pełnoletni, to wyjdę z siebie i stanę obok!

- Chciałabym to zobaczyć - rechocze Zoe.

***

W Miami jest pięknie i strasznie gorąco. O tej porze roku panuje tutaj wysoka wilgoć, więc cieszę się, że założyłam taki zwiewny strój.

Jedziemy dużą taksówką do hotelu Four Seasons. Ponownie siedzę między Milesem i Theo, czując się bardzo niezręcznie.

Nagle Miles kładzie swoje dłonie na moich policzkach i gwałtownie wpija się w moje usta. Jego język jest mocno nachalny, wsadza mi go niemalże do gardła. Jeszcze chwila i zacznę się dławić. Nie podoba mi się to, a już w ogóle wtedy, gdy jego ręce ściskają moje uda.

- Przepraszam, że wam przeszkadzam, ale może chcecie pożyczyć gumkę? - Odzywa się Theo, a minę ma zdegustowaną.

Sama mam ochotę odepchnąć Milesa, bo zaczyna przesadzać. Na lotnisku też zaczął mnie całować i to na oczach wszyskich. Co jeśli w pobliżu był jakiś paparazzi? Nie mam zamiaru brać udziału w skandalach, unikam ich jak ognia.

- Możesz pożyczyć nam na później - mruczy Miles, przygryzając moją dolną wargę.

Theo patrzy mi się w oczy ze smutną miną, wygląda w tej chwili jak zbity szczeniak. Chciałabym go mocno przytulić, ale nie mogę...

***

Wszyscy mają sypialnię osobno, tylko ja z Milesem. Rozbiera się do bokserek i rozkłada się na łóżku.

- Możesz się ubrać? - Warczę i rzucam w niego ubraniami. - I dlaczego bez przerwy mnie całujesz? Na lotnisku mogli zobaczyć nas paparazzi!

- Chciałaś wzbudzić zazdrość Theo, nieprawdaż? - Pyta z szyderczym uśmiechem i podchodzi do mnie. Kładzie mi ręce na ramionach i przyciąga bliżej. - Pomagam ci i chcę, żeby wyglądało to wiarygodnie.

- Moim zdaniem przesadzasz - odpowiadam, próbując się wyrwać, ale Miles trzyma mnie mocno i całuje krótko w usta. - Przestań!

- Uwielbiam twoje usta - mruczy Miles i idzie do łazienki.

Siadam na łóżku i ukrywam twarz w dłoniach. Czy to wszystko nie wymknęło się spod kontroli?

Teraz mamy iść na plażę, a wieczorem na rundkę po klubach nocnych na Ocean Drive. Na pewno poleje się dużo alkoholu... Tego się obawiam.

CDN.

🌚🌚🌚

WITHOUT YOU - SHEO STORY (1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz