-86-

1K 73 24
                                    

Oczami alien_1995:

*dwa tygodnie później*

Nagle obudziłem się przez uderzenie w głowę. Jęknąłem przeciągle i otworzyłem oczy. Pierwsze co zobaczyłem to ręka Ewy.
Jak to, skąd ona tu się wzięła? - zapytałem siebie w myślach.

Pobieranie aktualizacji krok 5 z 5 załadowano 99%.

No przecież!

Przybiłem sobie mentalną piątkę z czołem. Mieliśmy imprezę przecież... Powoli się podniosłem do siadu, jednak niestety nie mogłem się ruszyć, bo Ewa znowu mnie pociągnęła na miejsce.

-Zostań oppa - wymamrotała ledwo zrozumiale przez sen i objęła mnie nogą w pasie a głowę ułożyła na mojej piersi owijając mnie swoimi rękami.

Zachichotałem cicho, ale zostałem... Jest taka urocza. Udało mi się wyjąć jakoś swoją rękę z tego uścisku i objąłem ją. Ewa bardziej się we mnie wtuliła i coś znowu mamrotała pod nosem.

Przymknąłem powieki i tak leżałem do chwili aż blondynka się przebudziła.
Dziewczyna podniosła się że mnie i siadła przeciągając się i przecierając piąstkami oczy. Mogłem ją zobaczyć zaspaną i przyznam, że to był cudny widok.

Usmiechnąłem się cały czas i czekałem aż otworzy te swoje piękne niebieskie oczka.
Nie musiałem długo czekać... Uchyliła po chwili powieki i popatrzyła na mnie z uśmiechem.

-Cześć Taeś~ - powiedziała słodkim, zaspanym głosikiem. 

-Cześć Ewa~ - odpowiedziałem i siadłem na przeciwko niej. - Jak się spało, Skarbie?

-Cudownie - przyznała przymykając oczy - Pierwszy raz się tak wyspałam...

-No to częściej musisz ze mną spać - powiedziałem z kwadratowym uśmiechem.

Dziewczyna zaśmiała się w odpowiedzi i położyła głowę na moich kolanach. Przymknęła oczy a ja bawiłem się jej włosami. Ewa cały czas się uśmiechała i nuciła jakąś melodię. Cały czas ją obserwowałem. Była piękną dziewczyną...

Poznałem ją przez internet... Nie wiem czemu wybrałem ją wtedy do rozmowy... Po prostu nacisnąłem jej profil, zaprosiłem ją i rozpocząłem rozmowę...

Może los tak chciał? Albo to przeznaczenie? Chyba nigdy się nie dowiem, ale to nie jest mi potrzebne do szczęścia. Ważne, że jest teraz tu przy mnie. Tak blisko.

Nachyliłem się i pocałowałem ją w policzek. Dziewczyna otworzyła oczy ze zdziwienia a ja się cicho zaśmiałem.

Blondynka się zarumieniła i powoli wstała z łóżka. Mina mi zrzedła, ale niestety każda miła chwila kiedyś się kończy...

-Która godzina tak wogóle? - zapytała stojąc przy łóżku i rozciągając się.

-Po 13. - odpowiedziałem zerkając na ekran mojego telefonu który leżał na komodzie przy łóżku.

-Która?! - krzyknęła zdziwiona.

Zaśmiałem się na jej reakcję i patrzyłem na jej zmieniający się wyraz twarzy. Najpierw spokój, później zdziwienie, a teraz... Nie wiedziałem jak to nazwać. Zaczęła podchodzić do mnie z tajemniczym uśmieszkiem na twarzy. W końcu rzuciła się na mnie i zaczęła mnie łaskotać! Ta mała jędza!

Mój niekontrolowany śmiech był przerywany krótkimi przerwami na wzięcie choć troszkę powietrza.

-Prze...stań już! - krzyknąłem między spazmami śmiechu.

-A co będę z tego mieć? - zapytała nie poddając się.

-Zro...bię wszy-wszystko!

-Naprawdę?

"Zawróciłaś mi w głowie!" kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz