-96-

1K 75 30
                                    

Oczami Kim_Yoni:

Kiedy tylko się ogarnęliśmy z V w domu mojego ojca, Jin zabrał nas do ich dormu, gdzie mieliśmy imprezować... Znając naszych bangtanów skończy się na alkoholu i pójdziemy spać. Ale oczywiście nie można zapomnieć o grze w butelkę.

Na miejscu byliśmy w niespełna 40 minut. Weszliśmy do środka i po zdjęciu butów oczywiście poszliśmy do salonu skąd dochodziły nas ożywione dyskusje obecnych w pomieszczeniu.

  - Przyszli w końcu! - krzyknął nagle Kookie.

  - No jesteśmy, a co stęskniłeś się Kookie? - zapytał kpiarsko Tae obejmując mnie ramieniem.

  - Bardziej za nooną niż za tobą hyung. - odpowiedział z uśmiechem Kookie.

Eh, będą sobie tak dokuczać? Jeśli tak, to ja jadę do domu.

  - Siadajcie już... - powiedział Jin stojąc za fotelem na którym siedziała Soo.

Muszę z nią pogadać...

  - To może ty usiądź Taeś, a ja idę do kuchni po jakąś wodę. Soo może pójdziesz ze mną?

  - Pewnie. - dziewczyna się zgodziła i ruszyła w moją stronę, następnie poszłyśmy razem do pomieszczenia o którym wspomniałam.

Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej sok. Później wyjęłam dwie szklanki z szafki i nalałam do nich soku, po czym schowałam karton z powrotem do lodówki. Jedną szklankę podałam Soo uśmiechając się miło, a swoją postawiłam na blacie za mną.

  - To co... - zaczęłam opierając się o blat. - Jesteście razem?

  - No tak jakoś wyszło... - szepnęła upijając łyk soku ze szklanki.

  - To znaczy jak? Jak Cię do siebie przekonał, bo ostatnimi czasy mu to nie wychodziło. - zaśmiałam się pod nosem.

  - Jak to ostatnimi czasy? - zdziwiła się.

  - Ehh, Jin od jakiegoś czasu próbował zwrócić na siebie twoją uwagę... Ale widzę, że nie tylko ja miałam problemy ze "ślepotą".

Dziewczyna zaśmiała się i podeszła bliżej mnie. Odstawiła szklankę na blat i przytuliła mnie do siebie. Odwzajemniłam uścisk z uśmiechem, którego pewnie dziewczyna nie zauważyła.

  - Coś czuję, że nie tylko będziemy w przyszłości obchodzić razem urodziny, ale i też rocznice związku. - powiedziała mi do ucha na co się zaśmiałam.

  - No oczywiście! Jak przystało na bliźniaczki, prawda? - odsunęłam dziewczynę od siebie i rzuciłam jej pytające spojrzenie.

  - Zgadzam się. - odpowiedziała z szerokim uśmiechem.

  - To co Jin zrobił, że jesteście razem? - zapytałam po chwili.

  - Przede wszystkim zaskoczył mnie, bo przyszedł bez zapowiedzi do mojego mieszkania.... Później zaproponował mi masaż, więc pomyślałam czemu nie-

  - I wtedy Cię pocałował? - zapytałam podekscytowana przerywając Soo wypowiedź.

  - Nie! Później zaczęliśmy robić śniadanie... Zaczął mi robić naleśniki, a ja siedząc na blacie obserwowałam co robi, bo nie dał mi się nawet zbliżyć do kuchenki!

  - Uroczo - szepnęłam.

  - A później.... Nie wiem jak to się stało, ale kiedy go tak obserwowałam, jego ruchy, serce zaczęło bić jak oszalałe i zaczęły mi przez głowę przechodzić różne myśli.... Kiedy skończył smażyć odwrócił się do mnie i przyłapał jak na niego patrzyłam... Zapytał czy mam coś na twarzy to ja od razu zaprzeczyłam. - przestała opowiadać i lekko się zaczerwieniła.

"Zawróciłaś mi w głowie!" kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz