Oczami alien_1995:
Obudził mnie głośny krzyk. Poderwałem się do siadu i zobaczyłem kręcącą się Ewę. Uniosłem ją do siadu i mocno przytuliłem.
-Ewa.. Obudź się. Obudź się... - szeptałem jej do ucha.
Dalej płakała, więc zacząłem nucić "Butterfly". Wspominała kiedyś, że to jej ulubiona piosenka. Powoli się uspokajała. Śpiewałem i kołysałem nami. Nagle do pokoju wbiegła reszta zespołu i dziewczyny.
Przez głośne trzaśnięcie drzwiami Ewa się przebudziła. Ewa zaczęła cicho pochlipywać.
-Ewa? - Kamila podeszła bliżej łóżka i pogładziła blondynkę po plecach.
-Kama! - krzyknęła Ewa i odrywając się ode mnie przywarła do Kamili.
Brunetka przytuliła dziewczynę i głaskała jej włosy.
-Już w porządku. Nic ci nie grozi. Jesteśmy z tobą i nie opuścimy cię. Nie pozwolimy by stała ci się jakakolwiek krzywda.. - powiedziała cicho Kama, co całkowicie uspokoiło Ewę.
-Obiecujesz? - zapytała Ewa patrząc na przyjaciółkę.
-Obiecuję. - odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła.
Blondynka się odsunęła od Kamili i posłała przepraszające spojrzenie.
-Przepraszam, że was tak obudziłam. - powiedziała głośniej.
-Nie szkodzi. - odparł Jin podchodząc do niej. Uśmiechnął się przyjaźnie i pogłaskał ją po głowie.
-Chodźmy spać.. - szepnąłem jej do ucha, na co przytaknęła głową i położyła się na poduszce.
-Hyung, jak zaśnie to zejdź na dół. - powiedział mi Kookie do ucha.
Odpowiedziałem mu skinieniem głowy i wszyscy wyszli. Położyłem się obok dziewczyny i przytuliłem ją do siebie. Pocałowałem ją w czoło i szepnąłem:
-Śpij dobrze, Skarbie..
Nie uzyskałem już odpowiedzi.
Zasnęła. Jeszcze chwilę tak ją poobserwowałem i kiedy zaczęła miarowo oddychać zwinnie wyszedłem z łóżka. Cicho wyszedłem z pokoju i przymknąłem drzwi. Zszedłem na dół. W salonie panowała absolutna cisza. Była godzina 3:27.
-Śpi? - zapytała An.
-Tak. Ktoś mi wytłumaczy co właśnie się stało? - zapytałem.
-Usiądź. - poleciła mi Kamila.
Szybko wykonałem jej polecenie i czekałem. Pierwsza zaczęła mówić Monika.
-To były koszmary... - powiedziała. - Wiesz pewnie, że chciała popełnić samobójstwo po śmierci mamy... Wtedy się zaczęło. Co noc dzwoniła. Czasami nawet przyjeżdżałyśmy do niej na noc, żeby nie budziła się sama.
-Na początku nie chciała nam powiedzieć co jej się śni, ale po jakimś czasie w końcu ją przełamałyśmy. - kontynuowała An. - Co noc śni jej się jak ponownie próbuje popełnić samobójstwo. Najczęściej poprzez podcięcie żył lub połknięcie tabletek.
-Jak się tu wprowadziłyśmy noc była spokojna. Ale wygląda na to, że koszmary znowu do niej wracają. Zwykle któraś z nas ją uspokaja i czeka, aż zaśnie. Dodatkowo czekamy jeszcze kilka minut, żeby być pewnymi czy się nie obudzi. - wytłumaczyła Kamila. - Od wypadku jest chwiejna emocjonalnie...
-I słaba. - dokończyła Monika. - Kiedyś sobie radziła, ale z dniem śmierci jej mamy całkowicie straciłyśmy dawną Ewę. Nie może przespać spokojnie nocy, i nas też to boli... - wyznała.
-Kiedy nie umiemy jej uspokoić, musimy jej podać leki uspokajające. Póki co nie wykorzystałyśmy ani jednej dawki. Za to w Polsce musiała je zażywać co noc... Musiałyśmy dopilnować, aby zawsze ktoś był u niej w domu. - skończyła An.
Przez chwilę panowała cisza.
-To bardzo smutne... - odezwał się w końcu Jin.
-Nie wiedziałem, że chciała popełnić samobójstwo - odparł zdziwiony Jimin.
-Słuchajcie. - zaczęła ponownie An. - Nic nie wiecie... Ok? Kazała nikomu o tym nie mówić, bo wstydzi się swoich słabości.
-Więc jak którykolwiek puści farbę to będzie miał problem - zagroził Suga.
Wszyscy byli wstrząśnięci tą historią. Ja zresztą też. Nic mi nie wspominała o koszmarach.
-Mogę już do niej iść? - zapytałem cicho.
-Tak. - odpowiedziała Monika. - Chodźmy wszyscy dalej spać...
Wstałem i jako pierwszy wbiegłem po cichu po schodach na górę. Wszedłem do pokoju i zamknąłem za sobą drzwi. Wsunąłem się na miejsce obok blondynki i przytuliłem ponownie ją do siebie.
-Moja biedna. Ja też ci pomogę i nigdy cię nie opuszczę. - szepnąłem i pocałowałem ją w skroń.
-Tae Oppa - szepnęła.
Uśmiechnąłem się i ucałowałem jej policzek. Przytuliłem ją jeszcze mocniej i po chwili zasnąłem.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Elo~~
Kto ogląda wszystkie odcinki wypuszczane przez chłopaków i płacze? Bo ja tak ;;;
Kocham ich bardzo, ale coraz bardziej mnie przerażają bo wszystko się że sobą łączy °^°
A tak wracając do rozdziału...
Fajny?
Raczej smutny, prawda? XD
Następny powinien być smieszniejszy xD
To tyle na dzisiaj~
Gwiazdkujcie, komentujcie~
Saranghae yoo~~
~Kim_Yoni♥
CZYTASZ
"Zawróciłaś mi w głowie!" kth
Fanfiction[Zakończone] W TRAKCIE POPRAWY Dziewczyna, która straciła matkę bardzo cierpi... Kto by nie cierpiał? Trzy przyjaciółki, które zawsze przy niej są. Ojciec pracoholik... Nigdy nie znajduje dla niej czasu. Wakacje i nie ma co robić. Telewizor, kompu...