-110-

734 39 16
                                    

Oczami crazy_hope1994:

Umówiliśmy się po kolacji, że wszyscy spotkamy się na plaży o 20. Chcieliśmy zrobić ognisko i potańcówkę. W końcu żyje się tylko raz! A na takie wakacje Bang pozwolił nam pierwszy raz, trzeba korzystać póki można... Siedziałem gotowy na kanapie i czekałem na Kamilę. Dalej nie wiem co mam robić, żeby mnie zauważyła. Myślę, że starczy nam już bycia tylko przyjaciółmi. Czas zrobić następny krok, Hoseok! Pora się odważyć wyznać jej uczucia.

Nagle z łazienki wyszła Kama, przeklinając pod nosem i usiłując za pewne zapiąć guzik z tyłu koszuli. Uśmiechnąłem się lekko i wstałem z kanapy. Złapałem Kamilę za ramiona i stanąłem za nią, by zapiąć jej ten niesforny guzik, z którym nie mogła dać sobie rady.

-Dziękuję. – powiedziała.

-Nie ma za co, kotku. – odpowiedziałem z chytrym uśmieszkiem, składając na jej policzku szybki pocałunek. – Gotowa?

-Tak.. – szepnęła. – Ale mamy jeszcze trochę czasu.

-Racja. – przyznałem zerkając na ekran mojego smartfona. – To jak zagospodarujemy ten czas?

-Nie mam pojęcia. – odpowiedziała na moje pytanie siadając na kanapie. – Dzisiejszy dzień był tak wykańczający, a mimo to chce wam się robić ognisko i jakieś głupie tańce?

-Cóż, to był pomysł parki kosmitów, a ponieważ wszyscy się zgodzili, to co ja Ci na to poradzę, hm? – zapytałem siadając obok brunetki.

-Ale wstawisz się za mną jak będą chcieli mnie wziąć do tańca, prawdaaa~? – zapytała uśmiechając się do mnie uroczo.

-Kama, ja sam Cię wyciągnę do tańca. – odpowiedziałem jej łapiąc ją za jej policzki, które zaraz się zaczerwieniły.


-Aigoo~ Hooobiii~

-Taaaak~?

-Nie rób mi tego, proszę!

-Przecież cały czas nie będę tańczyć, spokojnie. – zapewniłem ją oddalając się na kilka centymetrów od niej.

-No ja mam nadzieję, bo obiecuję Ci, że popchnę Cię do morza jak ty mnie ostatnio! – zagroziła.

-Boję się – udałem przerażoną minę, po czym zaśmiałem się pod nosem.

-Bardzo śmieszne.. – mruknęła i pacnęła mnie w tył głowy.

-Ałaaa – jęknąłem płaczliwym głosem. – Teraz mnie tam pocałuj, bo mnie boli~

-Cmoknij się w nos, pacanie. – powiedziała wystawiając mi język.

-Ciebie mogę cmoknąć. – odparowałem.

-Phi – prychnęła odwracając się do mnie tyłem. Zdążyłem jeszcze zauważyć jej czerwone policzki.

-Nie obrażaj się teraz, bo wychodzimy, kotku. – powiedziałem obejmując ją od tyłu. – Pora iść, Kamaa~

-Puść mnie.. – szepnęła i wyrwała się z moich objęć, od razu obierając drogę na przedpokój.

-No Kamaaa~ - zawołałem za nią. – Nie obrażaj się!

- Ja się nie obrażam.. – mruknęła spokojnie.

-No tak, a ja jestem wróżką – powiedziałem retorycznie wywracając oczami.

-Fajnie, z anioła awansowałeś na wróżkę. Jak to zrobiłeś? – zaśmiała się pod nosem.

-No widzisz, jestem zdolny do wszystkiego! Idziemy? – zapytałem, wyciągając w jej stronę otwartą dłoń.

"Zawróciłaś mi w głowie!" kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz