Oczami Sooyoung:
Tak mi się dobrze spało, ale niestety zawsze ktoś musi przerywać w jakże błogiej chwili.
- Soo, kochanie.. - usłyszałam szept.
Mruknęłam żeby się odwalił i przewróciłam się na drugi bok, opatulając bardziej w kołdrę.
- Wstawaj, musimy jechać na zakupy.
- Ja nic nie muszę! - warknęłam i uderzyłam głupca, któremu zachciało się mnie budzić.
- Tak nie będzie. - usłyszałam za sobą. Poczułam jak ktoś zchodzi z łóżka. Uśmiechnęłam się do siebie i ponownie zaczęłam zapadać w głęboki sen.
Niestety nie trwał on długo, ponieważ po parunastu sekundach poczułam, jak ktoś mnie podnosi z łóżka. Momentalnie otworzyłam oczy i zobaczyłam nie kogo innego jak Jina.
- Yah! Jin puść mnie! - krzyknęłam i zaczęłam się wyrywać.
- Nagle dostałaś energii? - zapytał uśmiechając się lekko.
- Zaraz tę energię wykorzystam przeciwko tobie! - zagroziłam mu.
- Oczywiście, oczywiście. - przytaknął śmiejąc się.
- Puść mnie już, mam nogi..
- Księżniczki takie jak ty zasługują na noszenie. Dostanę za to nagrodę?
Zaśmiałam się pod nosem i oparłam głowę na jego torsie.
- Gdzie ty mnie w ogóle niesiesz?
- No jak to gdzie? Do łazienki! Musisz się przygotować i jedziemy na te zakupy.
- Powiedz mi, która jest godzina.. - powiedziałam niepewnie.
- Lekko po szóstej, a co?
- Zwariowałeś?! Są wakacje a o szóstej mnie z łóżka ściągasz? Ja chcę iść jeszcze spać!! Proooooszę, Jinnie!
- Dzisiaj my przygotowywujemy śniadanie, Soo. A nic nie mamy. Poza tym musimy zrobić zakupy na obiad i na kolację. - oznajmił nadal trzymając mnie na rękach. - Ewa i Tae wczoraj jechali też coś około siódmej do sklepu.
- Że Tae się zwlekł z łóżka, to niezłe zaskoczenie.
- Też nie mogłem uwierzyć, ale na pewno prowadziła Ewa. - zaśmiał się Jin
- Tego można się domyśleć. - przytaknęłam z uśmiechem.
- No i widzisz, już nie chce ci się spać!
- Zamknij się, bo jeszcze cię uderzę! Będę spała w samochodzie.
- A z kim będę rozmawiać?
- Sam ze sobą. - oznajmiłam poważnie.
- Uparta jesteś, kochanie.
- Niestety, taką się urodziłam. - powiedziałam wzruszając ramionami.
Chłopak zaniósł mnie do łazienki i zdziwiona zobaczyłam, że mi przygotował ubrania, nawet bieliznę. Zaśmiałam się pod nosem. Nie wierzę, że to się naprawdę dzieje. Wzięłam w końcu szybki prysznic i po wytarciu się recznikiem, ubrałam ubrania przygotowana przez Jina. Różowa koszulka, czarne spodnie z dziurami na kolanach. Oczywiście bieliznę mi nawet kolorystycznie dobrał. Ja nie wiem co on ma w głowie. Następnie wysuszyłam włosy i je rozczesałam, i wykonałam lekki makijaż. Wyszłam z łazienki po ponad 40 minutach, norma.
- A mówią, że to ja najdłużej w łazience siedzę - westchnął Jin, kiedy pojawiłam się w salonie.
- Ty pobijasz męskie rekordy, ja kobiece i na tym się zatrzymajmy. - powiedziałam siadając chłopakowi na kolanach. - To jedziemy?

CZYTASZ
"Zawróciłaś mi w głowie!" kth
Fanfic[Zakończone] W TRAKCIE POPRAWY Dziewczyna, która straciła matkę bardzo cierpi... Kto by nie cierpiał? Trzy przyjaciółki, które zawsze przy niej są. Ojciec pracoholik... Nigdy nie znajduje dla niej czasu. Wakacje i nie ma co robić. Telewizor, kompu...