Oczami alien_1995:
- Wstawaj, TaeTae~ - szepnęła mi nad uchem Ewa, całując lekko moją skroń.
- Jeszcze chwilę~ - mruknąłem nieprzytomnie i przewróciłem się na drugi bok.
- Wstawaj, bo śniadanie stygnie.
- Śniadanie poczeka. – powiedziałem i pociągnąłem do siebie dziewczynę, która położyła się na mnie. – wyglądasz pięknie o poranku, skarbie~
- Już się tak nie podlizuj i wstawaj~ - zachichotała pod nosem i pocałowała mnie w czubek nosa.
- No ale skarbie~~
- No coo~?
- Kocham Cię~
- Ja Ciebie też, Taeś. – uśmiechnęła się promiennie i wstała ze mnie. – A teraz chodź na śniadanie~
- A co dobrego zrobiłaś? – zapytałem, podnosząc się do siadu.
- Jajecznicę z serem i tosty~
- Pyszności~ - ziewnąłem, wstając z łóżka.
- Później pojadę do mojego taty, bo chciał się ze mną widzieć. – oznajmiła idąc ze mną ramię w ramię.
- Pojechać z Tobą?
- Jak zawsze się nie zgadzam to później mi jęczysz nad uchem, że tęsknisz, więc pojedziesz tym razem ze mną – zaśmiała się.
- No to dobrze! – ucieszyłem się i zeskoczyłem z ostatniego schodka, z których schodziliśmy.
- Taeś uważaj, proszę Cię – westchnęła dziewczyna i uśmiechnęła się lekko do mnie.
- Skarbie, a Ty się dobrze czujesz? – zapytałem, stając przed nią i lustrowałem ją spojrzeniem przez kilka następnych chwil.
- Tak, tak~ - odpowiedziała szybko i ułożyła dłoń na moim ramieniu. – Chodźmy już zjeść.
- No niech Ci będzie.
***
- Kiedy dziewczyny wracają? – zapytałem, leżąc na kanapie z ułożoną głową na kolanach blondwłosej.
- Równie dobrze mogłabym Ciebie spytać, kiedy chłopaki wracają – zaśmiała się, bawiąc się moimi włosami.
- Czyli nie wiemy – zawtórowałem jej.
- Dokładnie – westchnęła. – Bang mówił wam coś na temat tamtego incydentu z Yeosu*?
- Tamte dziewczyny, które wtedy weszły na plażę przypadkiem się tam znalazły... Nie wiedziały, że plaża jest zamknięta, a ochroniarz miał akurat przerwę. Nigdzie nie było puszczone, że jedziemy nad morze, więc to był po prostu zwykły zbieg okoliczności. – wytłumaczyłem.
- Rozumiem. – przytaknęła.
- Co się dzieje, skarbie? – zapytałem, podnosząc się do siadu. – Widzę, że jest coś nie tak.
- To nic takiego, naprawdę – zapewniła mnie i wysiliła się na lekki uśmiech.
- Co z tego? Martwię się. – powiedziałem, gładząc jej policzek.
- To po prostu głowa mnie boli – wyznała po chwili namysłu. – Mam lekkie zawroty..
- Może się położysz?
- Musimy jechać do taty.. – mruknęła.
- Ej, Twojemu tacie nic się nie stanie jak przyjedziemy później. – powiedziałem spokojnie.
CZYTASZ
"Zawróciłaś mi w głowie!" kth
Fanfiction[Zakończone] W TRAKCIE POPRAWY Dziewczyna, która straciła matkę bardzo cierpi... Kto by nie cierpiał? Trzy przyjaciółki, które zawsze przy niej są. Ojciec pracoholik... Nigdy nie znajduje dla niej czasu. Wakacje i nie ma co robić. Telewizor, kompu...