Oczami Kim_Yoni:
Śniło mi się, że zostałam w Korei. Byłam już może po 30-stce? Siedziałam w fotelu pomiędzy łóżkami mojej córki i syna. Czytałam im bajkę na dobranoc. Kiedy zasnęły ucałowałam ich czoła i wyszłam z pokoju. Wróciłam do sypialni i położyłam się na łóżku. Zgasiłam lampkę nocną i okryłam się kołdrą. Po jakichś kilkunastu minutach próbowania zaśnięcia, poczułam jak ktoś mnie obejmuje od tyłu.
-Wróciłem.. – szepnął mi męski głos do ucha.
Wtedy się przebudziłam. Powoli usiadłam i popatrzyłam w bok, gdzie Tae rozwalony na całe łóżko śpi jak zabity. Uśmiechnąłem się pod nosem i poprawiłam mu jego koszulkę, która mu się lekko podwinęła. Zobaczyłam też, że nie ma jednej skarpetki.
Jak Monika, pomyślałam wzdychając.
Po cichu wygramoliłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Wzięłam czyste ubrania i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam czyste ciuchy, stare wrzucając do pralki.
Zeszłam na dół i się przeraziłam widząc ogromny burdel w salonie. Głośno westchnęłam i poszłam do kuchni po worki na śmieci. Następnie wróciłam do salonu i zaczęłam sprzątać.
Zaniepokoiła mnie jedna kupka śmieci przy kanapie. Podeszłam bliżej i zaczęłam sprzątać. Podskoczyłam wystraszona kiedy moim oczom ukazał się śpiący Jin, ale zaraz zaczęłam się cicho śmiać. Za kanapą znalazłam Jimina, a w szafie na przedpokoju znalazłam Namjoona. Jak on się tam znalazł to nie mam pojęcia...
Kiedy już salon było ogarnięty wzięłam się za robienie śniadania. Przez chwilę stałam przed otwartą lodówką i myślałam co zrobić... Jest nas aż jedenastka.. Jajek mi nigdy nie starczy, żebym zrobiła jajecznice dla tylu osób. Zdecydowałam, że zrobię kanapki.
Pojakichś 30 minutach pracy, stół w kuchni był zastawiony i przygotowałam teżherbatę w dwóch dzbankach. Jak na zawołanie wszyscy zaczęli się powolischodzić. Na końcu jak zwykle przyszła Monika, a z nią Kookie. Wszyscyusiedliśmy i zjedliśmy śniadanie. Wszyscy znowu wrócili do pokoi, a dziewczynyposzły się jako pierwsze myć. Sprzątnęłam szybko naczynia ze stołu do zlewu izaczęłam je myć.
-Ewa.. – usłyszałam za sobą.
Odwróciłam się i zobaczyłam Tae.
-Tak? – zapytałam.
-Czemu tak krzyczałaś?
-Miewam koszmary... - wytłumaczyłam szybko wracając do płukania kolejnego kubka.
-A często? – dopytał.
-Nie.. – skłamałam. – Tylko czasami. Nie martw się o mnie.. Idź się umyć – poleciłam nie odrywając wzroku od strumienia wody, którym płukałam dzbanek.
-Dobrze... - odparował i wyszedł z pomieszczenia.
Reszta dnia minęła raczej spokojnie. Jin odwdzięczył się za wczoraj zrobieniem pysznego obiadu, a później kolacji. Chłopcy musieli się zbierać, więc wyszli gdzieś po 20. Jutro idą do pracy. Tak samo jak my.
Szkoda tylko, że przez resztę dnia Tae mnie unikał.
To bolało.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dobra. Udało się napisać rozdział :'>
Przepraszam, że teraz, ale wczoraj nie miałam weny, a poza tym wróciłam późno do domu...
Myślę, że rozdział się spodobał ^^
Jutro następny :D
Gwiazdkujcie, komentujcie~~
Saranghae yooo~~~
~Kim_Yoni
CZYTASZ
"Zawróciłaś mi w głowie!" kth
Fiksi Penggemar[Zakończone] W TRAKCIE POPRAWY Dziewczyna, która straciła matkę bardzo cierpi... Kto by nie cierpiał? Trzy przyjaciółki, które zawsze przy niej są. Ojciec pracoholik... Nigdy nie znajduje dla niej czasu. Wakacje i nie ma co robić. Telewizor, kompu...