-98-

1K 77 58
                                    

Oczami słodka_wiśnia:

Leżałam na kanapie oglądając TV. Praktycznie już spałam, ale usłyszałam dzwonek do drzwi. Dopiero kiedy irytujący dźwięk, ruszyłam się z wygodnego mebla.

Mógł być to Hope lub Suga... Szczerze? Wolałabym, żeby to Hoseok przyszedł do Kamili. Kosmici gdzieś poszli, tak samo jak Monika i Kookie.

Gdyby to był Suga, to nie ma mnie kto ratować, bo Kamili nie będzie się chciało ruszyć dupy. Po paru sekundach ociągania się do drzwi otworzyłam je.

-Cześć Cukiereczku. - powiedział oczywiście nie kto inny jak Suga.

Odpowiadając mu westchnięciem zostawiłam drzwi otwarte i poszłam znowu do salonu gdzie opadłam ponownie na kanapę i pilotem przełączyłam program w TV. Widok azjatki reklamującej kolejne perfumy zasłonił mi tamten słodzik.

-Odsuń się! - oburzyłam się. - Szklane bułki jadasz?! - krzyknęłam rzucając w niego poduszką.

Ten jednak uniknął zderzenia z obiektem latającym zwinnym odskokiem w bok i uśmiechnął się lekko.

-Przywitałabyś się ze swoim przyszłym mężem, a nie, wzdychasz do telewizora i rzucasz we mnie poduszkami. - odrzekł spokojnie siadając obok na kanapie.

-Pfff - parsknęłam śmiechem i z wrażenia spadłam na ziemie nie mogąc przestać się śmiać.

-Co cię śmieszy?

-Mąż? - dopytałam trzymając się za brzuch, który zaczął mnie boleć od śmiechu.

-Jak wolisz, mogę być kochankiem - odpowiedział z powagą. - Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, An.

-Wiem, wiem, ale nie mogłam się powstrzymać. - powiedziałam, kiedy się uspokoiłam i ponownie siadłam na meblu. - Jak będziesz chciał znowu tak żartować, to ostrzegaj. Usiąde wtedy od razu na podłodze, bo teraz mnie dupa boli. - wyznałam kładąc głowę na jego kolanach.

-Zaraz może cię boleć, ale z innego powodu, Cukiereczku. - wyszeptał mi nad uchem, a ja cała się spięłam.

-To podchodziłoby pod gwałt, zboczeńcu!

-A kto powiedział, że chciałbym cię wykorzystać seksualnie? [A/N:Jakie wyrafinowane słownictwo, Suguś xDD] Równie dobrze mogę ci dać klapsy. I kto tu jest zboczeńcem?

-Nadal ty~

-Niby czemu tak uważasz?

-Mam dowody Suguś~~

-Powiedz tak jeszcze raz, a cię zgwałcę...

-Uhuhu~ No ale chciałam zaraz dopowiedzieć "oppa"... - powiedziałam niewinnym głosikiem. - Jednakże w trosce o swoje dziewictwo już nigdy tak nie powiem. - oznajmiłam chcąc podnieść się do siadu.

-Suguś, Suguś oppa i oppa, to trzy różne sprawy! - niemal krzyknął ciągnąc mnie znowu na swoje kolana.

-Nie rozumiem cię zupełnie, Yoongi.. - westchnęłam zrezygnowana.

-Nie musisz, Cukiereczku. - szepnął i założył mi zbłądzony kosmyk włosów za ucho.

-Chyba podejmę się tego wyzwania i spróbuję zrozumieć. - oznajmiłam mu z uśmiechem.

-Lubię twój uśmiech. - wyznał dotykając opuszkami palców moich warg.

-Ymm.. Dziękuję? - odpowiedziałam mu niepewnie.

-Tak bardzo chciałbym- - przerwał w połowie wypowiedzi, patrząc w moje oczy.

-Co chciałbyś? - dopytałam ciekawa.

"Zawróciłaś mi w głowie!" kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz