Oczami sugar_1993:
- Wstawaj, Yoongi - usłyszałem nad uchem, ale tylko burknąłem ciche "nie" i przewróciłem się na drugi bok, przykrywając się po samą brodę kołdrą. - Yoongi.
- Czego Ty chcesz, kobieto? - zapytałem w końcu.
- Wstawaj.
- Nie.
- To ja wracam do Seulu.
- Nigdzie nie jedziesz.
- To wstań! - krzyknęła i uderzyła mnie poduszką.
Skrzywiłem się i odwróciłem przodem do dziewczyny. Popatrzyłem na nią spod byka i przyciągnąłem do siebie, od razu unieruchamiając jej ręce i nogi. Dziewczyna popatrzyła na mnie z czymś w rodzaju niepewności w oczach co tylko mnie ucieszyło. Ah, jestem okropny.
- Nie bije się oppy, cukiereczku~ - odezwałem się w końcu.
- To oppa mógł od razu wstać jak jeszcze byłam grzeczna. - odparowała, prychać pod nosem.
- Aj, cukiereczku, nie pogrywaj sobie ze mną - mruknąłem, patrząc jej w oczy.
- Bo co?
- Nie chcesz wiedzieć co mi chodzi po głowie, cukiereczku~ - powiedziałem z lekkim uśmiechem.
- Chyba masz rację.. No, ale skoro już nie śpisz to możesz wstać~ - uśmiechnęła się chytrze.
- O Ty mała... - mruknąłem, śmiejąc się pod nosem.
- Poróbmy coś ciekawszego od leżenia w łóżku~ - powiedziała.
- Nie musimy tylko leżeć - odpowiedziałem i nachyliłem się nad dziewczyną, całując ją prosto w usta.
An odwzajemniła pocałunek i próbowała jakoś się wyrwać z moich objęć, jednak taki łatwy to ja nie byłem. Nie spieszy mi się, żeby ją wypuszczać. Zresztą wstawać z łóżka też mi się nie chciało. Mając ją obok siebie mógłbym spędzić całą wieczność w łóżku. Nie tylko leżąc, ale robić o wiele ciekawsze rzeczy.
- Nie dziś.. - mruknęła, gdy wsunąłem dłoń pod jej koszulkę.
- Okres czy ciąża? - zaśmiałem się pod nosem, ale dziewczynie ewidentnie nie było do śmiechu.
- Yoongi... - zaczęła niepewnie.
- Co? Coś się stało?
- Tak...
- Mianowicie?
Serce biło mi jak szalone. Chciała ze mną zerwać? Może odwaliłem coś i ją uraziłem? Czekaj... Spoważniała jak tylko wspomniałem o ciąży... Nie...
- Yoongi.. - powtórzyła moje imię.
- Mów, bo się stresuję - jeknąłem.
- Ja... Jestem w ciąży - powiedziała.
Poczułem się jakby ktoś przyłożył mi gongiem w głowę. Od ścian czaszki odbijały mi się te trzy słowa: jestem w ciąży.
- Przecież.. Zabezpieczaliśmy się.. Robiłaś test?!
- Robiłam.. - westchnęła.
- Nie, nie, nie... JESTEM ZA MŁODY! - krzyknąłem i spadłem z łóżka.
To co usłyszałem w tamtej chwili to nie troskliwy głos Angeli i pytanie "czy wszystko w porządku", a jej perlisty śmiech. Podniosłem się i popatrzyłem pytającym spojrzeniem na dziewczynę, pocierając mój biedny tyłek, który ucierpiał.
CZYTASZ
"Zawróciłaś mi w głowie!" kth
Fanfiction[Zakończone] W TRAKCIE POPRAWY Dziewczyna, która straciła matkę bardzo cierpi... Kto by nie cierpiał? Trzy przyjaciółki, które zawsze przy niej są. Ojciec pracoholik... Nigdy nie znajduje dla niej czasu. Wakacje i nie ma co robić. Telewizor, kompu...