Minęło parę dni, a Niall zaczął dostawać coraz więcej prezentów od swoich fanów. Widać było, że jest bardzo szczęśliwy. No ja mu się nie dziwie. W końcu fani pokazali mu ide dla nich znaczy. Jestem im za to bardzo wdzięczna, bo nareście na jego ustach widzę uśmiech.
Teraz też siedząc z Niall'em w salonie usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam z kanapy i poszłam sprawdzić kto to. Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazały się dwie dziewczyny.
- Hej jest może Niall w domu?- Uśmiechnęły się do mnie promiennie
- Jasne, że jest. Wejdźcie zaprowadzę was- Przepuściłam je w drzwiach. Poszliśmy do salonu. Niall gdy je zobaczył to się wystraszył
- Niall spokojnie nie mamy zamiaru cię obrażać. Przyszliśmy ci powiedzieć ile dla nas znaczysz. Te dziewczyny, które cię ranią są nienormalne, ponieważ nie potrafią zobaczyć jaki jesteś naprawdę. Jesteśmy z tobą od samego początku i wiedz, że już tak na zawsze pozostanie. Byłeś, jesteś i będziesz dla nas ważny Niall. Obiecujemy ci, że to się nigdy nie zmieni- Blondyn wstał i je przytulił. Otarłam łzę, która spłynęła po moim policzku
- Dziękuje wam wszystkim co dla niego robicie. Sprawiacie, że w końcu na jego ustach widzę uśmiech. Jestem taka szczęśliwa- Przytuliłam je bardzo mocno
- Nie ma za co. A tutaj trzymaj od nas prezent Ni- Blondyn odebrał od nich paczuszkę
- D. Dziękuje. Dziękuje wam wszystkim za to co dla mnie robicie. To niewiarygodne, że jest ktoś kto mnie lubi. Myślałem, że...
- Niall wiemy jak się czujesz i nie pozwolimy, aby ktoś cię ranił. Nie zasługujesz na takie traktowanie
- Uwielbiam was- Po raz kolejny Niall je przytulił
- A my uwielbiamy ciebie. No dobrze to my będziemy zmykać. Miło nam było cię zobaczyć
- Mi również
- Do zobaczenia- Dziewczyny pomachały nam na odchodne. Niall mnie mocno przytulił
- Tak bardzo ci dziękuje
- Niall to nie mi powinieneś dziękować tylko swoim fanom
- Tobie równiež, bo to właśnie dzięki tobie w końcu zacząłem się uśmiechać
- Ja z tym nie mam nic wspólnego. To chłopacy do tego doprowadzili. Teraz sam widzisz jak fani cię traktują- Zobaczyłam, że w jego oczach ukazały się łzy
- Jestem taki szczęśliwy- Blondyn chciał mnie pocałować, lecz usłyszeliśmy płacz Ems
- Pójdę do niej- Chwyciłam telefon i zadzwoniłam do Louis'a
- Dziękuje, dziękuje za to co dla niego robicie. Dzisiaj były u nas jego fanki. Dały mu prezent. Niall teraz znowu chodzi uśmiechnięty. W końcu widzę ja jego ustach uśmiech
- Mel Niall na to wszystko zasługuje. Jest pierwszą osobą, którą lubie tak na prawdę. Uwielbiam go, z resztą pozostali także. I nigdy się to nie zmieni no nigdy- Do moich oczu napłynęły łzy
- Kocham was, kocham was tak bardzo mocno
- A my kochamy ciebie
- Wpadnijcie dzisiaj do nas. Pogadamy i w ogóle
- No jasne, że wpadniemy, to do zobaczenia-Rozłączyłam się. Zobaczyłam, że w progu stoi Niall z Ems
- Kto do nas wpadnie?
- Chłopacy. Pogadamy i w ogóle
- No jasne. Nie ma to jak spędzić czas w gronie najbliższych- Podeszłam do niego
- Fakt
- W końcu mam kogoś na kim mogę polegać
***
- No dzień dobry, dzień dobry- Louis wszedł do mieszkania
- Wchodźcie, wchodźcie
- Gdzie jest blondas?. Mamy coś dla niego
- W salonie- Powiedziałam, po czym udałam się do kuchni. Ciella się do mnie uśmiechnęła
- Widzę, że humor ci dopisuje
- To jest niewiarygodne co się właśnie dzieje
- No wiesz twój chłopak na to zasługuje więc- Poczułam jak ktoś całuje mnie w szyję
- Tutaj jesteś, a ja ciebie szukałem
- Nie potrzebnie
- Chodź już do salonu. Dłużej bez ciebie nie wytrzymam- Zaśmiałam się, po czym złapałam jego dłoń
- No to chodźmy
- Patrzcie idą nasze dwie papużki nierozłączki- Zobaczyłam, że Louis ma małą na kolanach
- Siedź cicho Lou- Wszyscy się zaśmiali. W pewnej chwili Ems się na mnie spojrzała
- Mama- Oczy wyszły mi na wierzch
- Czy... czy
- Mama
- Boże moja mała księżniczka powiedziała swoje pierwsze słowo. Poczekajcie pójdę po kamerę- Niall mnie puścił i pobiegł po schodach na górę
- Mama
- Daj mi ją- Wzięłam Ems od Louis'a, po czym ją przytuliłam
- Mama- Niall przyszedł z kamerą
- No to teraz proszę spojrzeč w kamerę i powiedzieć mama
- Mama- Wszyscy się zaśmialiśmy
- Ciella, a kiedy my będziemy mieć takiego szkraba?
- Harry proszę- Loczek do niej podszedł
- Odpowiedz mi
- Nie tutaj. Chodźmy do mojego pokoju
- Tylko wiecie, cicho tam- Louis zaczął zwijać się ze śmiechu
- Mama- Spojrzałam na moją córeczkę. Uśmiechała się do mnie słodko
"Nie ma mnie bez ciebie"
***
No i tak jak obiecałam rozdział się pojawił :)
Roxy