Jest dopiero 13, a ja już nie mogę wyrobić. Ciągle chodzę w tą i we wte, żeby jakoś ten czas zleciał. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Serce mi zabiło szybciej, ale nie Niall ma dopiero zjawić się o 20. Zeszłam na dół i podeszłam do drzwi. Wyjrzałam przez wizjer. i zobaczyłam, że na progu stoi Celline. Westchnęłam i otworzyłam jej drzwi
- Hej Liss co tam??- Blondynka weszła i mnie przytuliła. Odsunęłam się od niej delikatnie
- A jak może być co?? Jest tak jak zawsze czyli do bani
- Hej Liss, głowa do góry. Zobaczysz jeszcze trochę, a to wszystko się skończy i Niall wróci
- Taa, tylko ciekawe kiedy to nadejdzie- Spojrzałam na nią- Dobra wchodź nie będziemy przecież tutaj tak stać i gadać
Celline weszła, a ja zamknęłam za nią drzwi. Udaliśmy się do kuchni. Celline wyciągnęła z siatki wino oraz truskawki i bitą śmietanę. Spojrzałam się na nią
- Po co Ci to???
- No jak to po co?? Robimy dzisiaj taki babski wieczór. Kathrine oraz Kaylee przyjdą, ale to troszkę póżniej
- A dokładniej o której ?? Bo wiesz ja dzisiaj zbytnio nie mam czasu
- Około 20- Rozszerzyłam oczy
- Przełóżmy to na inny dzień. Dzisiaj nie mam zbytnio czasu
- Nie, że nie masz czasu. Masz dla nas. Pogadamy sobie zjemy truskawki i wypijemy wino- Pokręciłam głową
- Nie, przykro mi. Nie mogę dzisiaj
- To powiedz mi co jest ważniejsze od nas ??
- Niall wraca- Celline opuściła butelkę, przez co rozbiła się o podłogę
- Niall wraca?? Ale na....na....???
- Celline posłuchaj chcę ten jeden jedyny wieczór spędzić z Niallem. Przyjeżdża do mnie o 20, a wyjeżdża jutro nad ranem. To będzie pierwsze i ostatnie nasze spotkanie. Dlatego też proszę Cię pozwól mi spędzić ten czas z Ni- Celline postrzątała po czym powiedziała
- Jasne nie ma problemu. Przecież to oczywiste, że Niall jest ważniejszy
- Celline proszę Cię nie rób scen. Chce ten czas spędzić tylko z moim chłopakiem. Zrozum to
- Nie no jasne- Powiedziała i wyszła z domu. Ja westchnęłam i poszlam na górę. Położyłam się na łóżku i zasnełam
****
Obudziło mnie dopiero pukanie w okno. Zdezorientowana usiadłam na łóżku. Spojrzałam na zegarek. O cholera 20. Moje serce przyśpieszyło.Wstałam z łóżka i podeszłam powoli do okna. Odsłoniłam rolety i momentalnie łzy stanęły mi w oczach
Niall stał na balkonie. W jednej ręce trzymał bukiet czerwonych róż, a w drugiej torbę. Otworzyłam szybko drzwi i wciągnęłam Nialla do pokoju. Oparłam go o ścianę i wpiłam się w jego usta. Niall rzucił wszystko na podłogę, po czym mnie podniósł do góry oddając pocałunek. Wsunełam swój język do środka. Wtedy dopiero zaczęła się prawdziwa walka. Jego jedna dłoń powędrowała pod moją bluzkę, a drugą ściskał delikatnie mój tyłek. Ja cicho jęknęłam w jego usta. Niall przejechał dłonią w górę i ścisnął delikatnie moją pierś. Ja westchnęłam. Niall pocałował mnie w szyje, po czym opuścił mnie na dół. Podniósł kwiaty i powiedział
- To dla mojej kochanej miśki- Uśmiechnęłam się i zabrałam od niego kwiaty. Zaciagnęłam się zapachem
- Ślicznie pachną